Ichiro Matsui, burmistrz japońskiego miasta Osaka, stwierdził, że na zakupy w czasie epidemii powinni chodzić mężczyźni, bo kobietom zajmuje to więcej czasu. - Mężczyźni szybko biorą z półek to, co mają kupić i nie zostają długo w sklepie. Dzięki temu unikają kontaktu z innymi osobami - stwierdził. Część Japończyków skrytykowała jego słowa w mediach społecznościowych.
W Osace od 7 kwietnia obowiązuje stan wyjątkowy. Burmistrz Ichiro Matsui zarekomendował, by do supermarketów wpuszczano ograniczoną liczbę osób jednocześnie. Zaapelował do mieszkańców, by ograniczyli wyjścia do sklepów i robili zakupy raz na kilka dni. Zaproponował, żeby osoby urodzone w miesiącach parzystych chodziły po zakupy tylko w dni parzyste, a urodzone w miesiącach nieparzystych - w dni nieparzyste.
Burmistrz na konferencji prasowej w czwartek stwierdził też, że to mężczyźni powinni robić zakupy w trakcie epidemii, bo "kobiety potrzebują więcej czasu na zrobienie zakupów, oglądają różne produkty i porównują je, by wybrać najlepszą opcję".
- A mężczyźni szybko biorą z pólek to, co mają kupić i nie zostają długo w sklepie. Dzięki temu unikają kontaktu z innymi osobami - dodał Matsui.
"Ludzie, którzy nie wiedzą nic o normalnym codziennym życiu, nie powinni komentować"
Część użytkowników mediów społecznościowych zarzuciła burmistrzowi seksizm. Między innymi znana japońska dziennikarka Shoko Egawa, którą cytuje CNN, skrytykowała Matsuiego i napisała na Twitterze, że "ludzie, którzy nie wiedzą nic o normalnym codziennym życiu, nie powinni komentować".
Inni internauci twierdzili, że burmistrz nie ma racji, bo to właśnie kobiety potrzebują mniej czasu w sklepie. "Szybciej podejmują decyzje w czasie zakupów i nie marnują czasu na znalezienie alejek z produktami, których potrzebują" - napisał jeden z internautów, cytowany przez Reutersa.
Koronawirus w Japonii
Liczba potwierdzonych przypadków zakażenia w Japonii przekroczyła w piątek 12 300. Ponad 300 z tych osób zmarło.
Źródło: CNN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock