Aż 307 nowych przypadków koronawirusa wykryto w ciągu ostatniej doby w Irlandii, co jest najwyższą liczbą od połowy maja - poinformowało we wtorek ministerstwo zdrowia tego kraju. Mimo to irlandzki rząd uzgodnił, że puby, które nie podają jedzenia, będą mogły ponownie zostać otwarte 21 września. Wznowienie przez nie działalności było dwukrotnie przesuwane.
Od początku sierpnia - po dwóch miesiącach niemal wygaśnięcia epidemii - liczba zakażeń koronawirusem w Irlandii ponownie rośnie. W ciągu ostatnich pięciu tygodni zdarzyło się już kilka gwałtownych skoków w dobowych bilansach zakażeń. Jednak wtorkowy bilans zakażeń – 307 nowych infekcji - jest najwyższy od 14 maja.
Ministerstwo zdrowia zwróciło uwagę, że spośród 307 nowych zakażeń aż 73 procent wykryto u osób poniżej 45. roku życia, w związku z czym pełniący obowiązki naczelnego lekarza kraju Ronan Glynn zaapelował wieczorem, by nie lekceważyć ryzyka związanego z możliwością zakażenia się przy okazji kontaktów społecznych.
Rząd zgadza się na otwarcie pubów
Irlandzki rząd uzgodnił, że puby, które nie podają jedzenia, będą mogły ponownie zostać otwarte 21 września. Te puby, w których podawane jest jedzenie, mogły wznowić działalność od 29 czerwca. Pozostałe miały zostać otwarte 20 lipca, ale ponieważ sytuacja epidemiczna w kraju znowu zaczęła się pogarszać, rząd dwukrotnie przesunął tę datę na później.
Puby, które nie serwują jedzenia, będą podlegały takim samym wytycznym, jak te z jedzeniem, tzn. będą zobowiązane rejestrować i przechowywać przez 28 dni dane klientów oraz wprowadzić trwające godzinę i 45 minut okienka dla klientów w sytuacji, gdy nie jest możliwe utrzymywanie dwumetrowego dystansu. Ponadto składanie zamówień może się odbywać tylko przy stolikach, a stoliki muszą być rozstawione w ten sposób, by zachowany został odpowiedni dystans między nimi.
Źródło: PAP