W Hiszpanii nowe obostrzenia. "Musimy prosić o niepalenie w ogródkach"

Źródło:
TVN24

Trudniej przejść chorobę, łatwiej się nią zarazić. Palacze szkodzą jednak nie tylko sobie - lekarze doszli do wniosku, że palenie w publicznych miejscach powoduje łatwiejsze rozprzestrzenianie się koronawirusa. I są już kraje, które do sposobów walki z epidemią dodają zakaz palenia. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Maseczka na brodzie, a w ustach papieros - to widok częsty nie tylko na hiszpańskich ulicach, ale właśnie tam zaciąganie się dymem w przestrzeni publicznej zostało zdelegalizowane. - Nie wolno palić na wolnym powietrzu, jeśli dystans społeczny wynoszący dwa metry nie jest przestrzegany – mówi minister zdrowia Hiszpanii Salvador Illa. Zakaz palenia wprowadzono już w hiszpańskiej Galicji i na Wyspach Kanaryjskich - teraz ma funkcjonować w całym kraju. Gdy nie uda się zachować dystansu - nie można palić ani w ogródkach barów i restauracji, ani na ulicach.

Pracujący w barze Sergio uważa, że "to jeszcze bardziej skomplikuje życie pracowników branży hotelarsko-gastronomicznej". - Musimy już zwracać uwagę ludziom, by nosili maseczki, teraz musimy ich prosić o niepalenie w ogródkach – dodaje. Z kolei mieszkający na Wyspach Kanaryjskich Marcelo Guerrato myśli, że to dobry pomysł. - Sam jestem palaczem, ale zastosuję się do zasad – zapewnia.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

"Palacze mogą być bardziej podatni na zakażenia"

Przedstawiciele hiszpańskich władz podnoszą, że podczas palenia z układu oddechowego wydalane są kropelki, które mogą zawierać wirusa. To na razie hipoteza - prawdopodobna, ale warta dogłębnego zbadania mówi prof. Maria Gańczak z Europejskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego. - Wydychamy dym tytoniowy w sposób czynny, my go wydmuchujemy i w związku z tym używamy dodatkowych mięśni, co zwiększa siłę wydmuchu – podkreśla.

Palacze narażają też sami siebie - to właśnie oni częściej niż inni manipulują przy maseczkach - obowiązkowych na hiszpańskich ulicach, dotykając przy okazji ust, wirusa mogą wprowadzić do organizmu za pośrednictwem ustnika tradycyjnego lub elektronicznego papierosa. Ponadto palacze mogą być bardziej podatni na zakażenia, bo dym uszkadza błonę śluzową - przypominają pulmunolodzy.

To jak zaproszenie dla wirusa. - Jeśli ktoś jeszcze głębiej oddycha papierosem, wydmuchuje powietrze, to przenosi się wirus. Natomiast trzeba pamiętać, że tak zwane bierne palenie także wpływa na błonę śluzową dróg oddechowych – mówi dr Paweł Gonerko ze Szpitala "Zdroje" w Szczecinie.

KORONAWIRUS – NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

Wzrost liczby zakażeń w Hiszpanii

W Hiszpanii zmian jest więcej - zamykane mają być też nocne kluby, a policja już teraz pomaga w podjęciu właściwej decyzji plażowym imprezowiczom. - Zachowujcie dystans w kontaktach z przyjaciółmi, nie gromadźcie się w grupach większych niż 10 osób – apeluje Salvador Illa. Wszystko przez niepokojące statystyki zakażeń. Tylko w czwartek w Hiszpanii odnotowano ponad trzy tysiące przypadków.

Na całym świecie liczba zakażonych koronawirusem przekroczyła w tym tygodniu 20 milionów. Liczba ofiar śmiertelnych wynosi teraz 750 tysięcy. - Za tymi statystykami stoi ogromny ból i cierpienie. Każda stracone życie ma znaczenie. Wiem, że wielu z was jest w żałobie, to bardzo trudny moment dla świata – mówi szef Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Ghebreyesus.

Autorka/Autor: Anna Wilczyńska

Źródło: TVN24

Tagi:
Raporty: