Najważniejszą rzeczą, na której muszą skupić się wszystkie państwa, jest przeprowadzanie testów - podkreśliła rzeczniczka Światowej Organizacji Zdrowia Margaret Harris w rozmowie z reporterką TVN24. Mówiła też o pracach nad lekami i szczepionką na COVID-19. Zastrzegła jednak, że wprowadzenie bezpiecznej szczepionki nie nastąpi szybko.
Rzeczniczka Światowej Organizacji Zdrowia Margaret Harris powiedziała w rozmowie z reporterką TVN24, że wiele krajów na całym świecie przestrzega się zaleceń, stosuje "metodę społecznego dystansu i powstrzymuje ludzi przed przemieszczaniem się".
- To pomoże zmniejszyć liczbę chorych, co jest ważne dla systemów zdrowia. Dzięki temu olbrzymia liczba osób nie trafi do szpitali i nie będą one przepełnione - mówiła.
Podkreśliła jednak, że "najważniejszą rzeczą, na której muszą skupić się wszystkie państwa, to przeprowadzanie testów". - Każdy podejrzany o chorobę musi być przetestowany. Potem, gdy zostanie zdiagnozowany pozytywnie - należy znaleźć wszystkich, którzy mieli z nim styczność i zastosować wobec nich kwarantannę. Trzeba upewnić się, że będą w izolacji przez 14 dni, by móc się im przyglądać, czy nie zaczną chorować. W ten sposób zatrzymamy transmisję wirusa - powiedziała Harris. Dodała, że "trzeba także zadbać o to, żeby ludzie, którzy okażą się chorzy, mieli gdzie się leczyć".
"Będą to miesiące ciężkiej pracy każdego z nas"
Rzeczniczka WHO powiedziała, że w tym momencie nie da się oszacować, ile osób na świecie zachoruje na COVID-19.
- Ale obserwujemy, że do 100 tysięcy chorych doszliśmy w kilka miesięcy, 12 dni zajęło dotarcie do 200 tysięcy przypadków, a tylko kilka dni wystarczyło, żebyśmy mieli ich 300 tysięcy. Teraz dochodzimy do poziomu 400 tysięcy zakażonych. Jeśli nie weźmiemy sobie do serca zaleceń dotyczących tego, jak powinniśmy się zachowywać, nadal będziemy obserwować wzrost liczby zachorowań. Niestety, niektórzy z zakażonych umrą - powiedziała.
Harris dodała, że o końcu pandemii będzie można mówić, gdy spadek liczby przypadków zakażenia stanie się światową tendencją.
- Na pewno nie oczekujemy, że będzie to wkrótce. Będą to miesiące ciężkiej pracy każdego z nas. Musimy dbać o higienę, myć ręce przez 20 sekund mydłem, nie dotykać ust, nosa, oczu, kichać w zgięcie łokcia i czyścić otoczenie.
Kiedy szczepionka? Harris: jak będzie w ciągu roku, to będzie fantastycznie
Harris była też pytana o to, jakie są szanse na wynalezienie leku i szczepionki na COVID-19.
- To dwie różne rzeczy. Lek to terapia i są już takie obiecujące. Mamy cztery potencjalne terapie, które będą przeprowadzane na dużej grupie osób - poinformowała.
Szczepionka - tłumaczyła - to zupełnie inna sprawa. - Podaje się ją ludziom zdrowym, niezakażonym. Musimy mieć pewność, że będzie to w 100 procentach bezpieczne. W tej chwili testujemy 20 różnych szczepionek. Widzieliśmy już pierwsze bezpieczne próby podania ich zdrowej osobie - mówiła Harris.
Zaznaczyła jednak, że nie możemy liczyć na to, że bezpieczna szczepionka szybko zostanie wprowadzona do obiegu. - Jeśli stanie się to w ciągu 12 miesięcy, to będzie fantastycznie - oceniła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24