Koreańczycy zastanawiają się, gdzie jest ciotka Kima. "Może nie żyć"

Ciotka Kima ostatni raz widziana była we wrześniu

Kim Kiung Hui, żona straconego niedawno Dzang Song Teka, wuja Kim Dzong Una, też może nie żyć - informuje południowokoreański dziennik "Chosun Ilbo".

Źródło dziennikarzy w seulskim rządzie uważa, że niewidziana od dawna Kim mogła popełnić samobójstwo lub umrzeć na atak serca. Źródło zaznaczyło jednak, że śmierć ciotki Kim Dzong Una nie może być ponad wszelką wątpliwość potwierdzona. To samo stwierdziło inne źródło gazety. Istnieje bowiem też inna hipoteza - że Kim Kiung Hui wyjechała z Korei Północnej na leczenie, jak robiła to już w przeszłości.

Kim Kiung Hui była młodszą siostrą Kim Dzong Ila i żoną Dzanga, razem z którym stanowili najbardziej "wpływową parę w Pjongjangu", uważaną za faktyczną siłę polityczną stojącą za północnokoreańskim kierownictwem. Ostatni raz widziana była podczas 65. rocznicy powstania Korei Północnej 9 września 2013 roku i dnia następnego na występie artystycznym z tej okazji. Później źródła zagraniczne milczą o jej losach, choć Koreańczycy z Południa wierzyli w to, że żyje, skoro jej imię pojawiło się na liście gości na pogrzebie jednego z oficjeli.

Co jednak ważne i stanowi powód do spekulacji o śmierci Kim, nie pojawiła się ona publicznie 17 grudnia podczas centralnych uroczystości w Pjongjangu w związku z drugą rocznicą śmierci jego ojca Kim Dzong Ila, kiedy to przedstawiciele północnokoreańskich władz politycznych i wojskowych publicznie złożyli przysięgę lojalności wobec Kim Dzong Una.

Kim Kiung Hui urodziła się w 1946 roku. Według źródeł w Seulu jej małżeństwo z Dzangiem nie należało do najszczęśliwszych, a kobieta cierpiała ponoć z powodu alkoholizmu i depresji. Z tego też powodu leczyła się za granicą, prawdopodobnie w Moskwie lub Singapurze.

Śmierć Dzanga

O straceniu 67-letniego Dzang Song Teka, uchodzącego za drugą osobę w państwie i głównego pośrednika w kontaktach reżimu z Chinami, Pjongjang poinformował 12 grudnia.

Północnokoreańskie media nazwały Dzanga "zdrajcą" i "odrażającą ludzką szumowiną, gorszą od psa". Podkreśliły, że prowadził on działalność antypartyjną i kontrrewolucyjną, której celem było "obalenie kierownictwa partii i państwa oraz zniszczenie socjalistycznego systemu".

Po egzekucji Dzanga pojawiły się nawet głosy, że ciotka Kima jest bezpieczna i nic jej nie grozi, a to z tego powodu, że śmierć jej męża mogła mieć miejsce za jej zgodą, a nawet "błogosławieństwem".

13.12 | Wujek przywódcy Korei Północnej stracony
13.12 | Wujek przywódcy Korei Północnej straconyFakty TVN

Autor: mtom / Źródło: Chosun Ilbo, PAP

Tagi:
Raporty: