Były prezydent Korei Południowej Li Miung Bak, który odwołał się od wydanego w październiku 2018 roku wyroku, skazującego go na 15 lat więzienia za korupcję, został w środę zwolniony z aresztu za kaucją w wysokości miliarda wonów, czyli 885 tysięcy dolarów.
Przedstawiciel sądu wyższej instancji w Seulu, rozpatrującego odwołanie 77-letniego Li, powiedział, że były prezydent może wrócić do domu. Li zaakceptował restrykcyjne warunki zwolnienia, przypominające areszt domowy - zwraca uwagę AP. Między innymi wolno mu się kontaktować tylko z członkami najbliższej rodziny i prawnikami.
Problemy koreańskich prezydentów
Li, który był prezydentem Korei Południowej w latach 2008-2013, nie przyznał się do postawionych mu zarzutów, w tym do przyjęcia ok. 11 mld wonów (ponad 10 mln dol.) łapówek m.in. od południowokoreańskiej agencji wywiadowczej. Miał on też zdefraudować 35 mld wonów (ponad 32 mln dol.) z firmy produkującej części samochodowe DAS. Zarzucono mu również zatajenie faktu posiadania tej firmy, oficjalnie należącej do jego brata.
Li jest czwartym przywódcą Korei Południowej, którego postawiono przed sądem w związku z zarzutami korupcyjnymi.W kwietniu 2018 roku na 24 lata więzienia za korupcję, nadużywanie władzy i wymuszenia skazano byłą prezydent Park Geun Hie, która stała na czele państwa w latach 2013-2017. W latach 90. spotkało to Czun Du Hwana i Roh Tae Wu.
Li był szefem koncernu Hyundai i burmistrzem Seulu, zanim został prezydentem.
Autor: ft/adso / Źródło: PAP