Kim "wkrótce zdecyduje", czy dalej negocjować z USA


Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un zdecyduje wkrótce, czy będzie kontynuował negocjacje nuklearne z USA, i czy utrzyma moratorium na testy rakietowe – podała w piątek agencja Associated Press, cytując wiceszefową północnokoreańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Cze Son Hui.

Na spotkaniu z zagranicznymi dyplomatami i dziennikarzami w Pjongjangu Cze Son Hui wyraziła ubolewanie z powodu fiaska niedawnego szczytu przywódców Stanów Zjednoczonych i Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej w Hanoi. Szczyt zakończył się bez porozumienia w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.

"Nie mamy zamiaru w żaden sposób ugiąć się pod żądaniami USA"

Pjongjang nie ma zamiaru iść na kompromisy ani kontynuować rozmów, dopóki USA nie zmienią swojej "kalkulacji politycznej" i nie podejmą środków współmiernych do tego, co już zrobiła Korea Północna – powiedziała Cze, cytowana przez AP. Według rosyjskiej agencji TASS wiceminister powiedziała na spotkaniu z dyplomatami: "nie mamy zamiaru w żaden sposób ugiąć się pod żądaniami USA (przedstawionymi na szczycie w Hanoi - red.), ani nie chcemy angażować się w negocjacje tego rodzaju". "Jest dla nas jasne, że USA odrzuciły wtedy wielką okazję (...). Zrozumieliśmy bardzo wyraźnie, że USA mają zupełnie inną kalkulację od naszej" - powiedziała Cze, cytowana przez AP.

W sprawie utrzymania moratorium Kim "podejmie decyzję wkrótce"

Wiceminister nie odpowiedziała wprost na pytanie jednego z dyplomatów o doniesienia, że Korea Północna może szykować się do wystrzelenia rakiety lub satelity.

"Decyzja w sprawie utrzymania moratorium należy do przewodniczącego komisji spraw państwowych" - powiedziała, odnosząc się do Kim Dzong Una. Dodała, że Kim "podejmie decyzję wkrótce". Według wiceminister na szczycie w Hanoi Kim był zaskoczony - jak to ujęła - "ekscentryczną postawą negocjacyjną" strony amerykańskiej. Jej zdaniem prezydent Donald Trump był skłonny do rozmów, ale kompromis był niemożliwy ze względu na żądania sekretarza stanu Mike’a Pompeo i doradcy Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona – podała AP. "Osobiste relacje pomiędzy dwoma najwyższymi przywódcami wciąż są dobre" - zaznaczyła Cze.

Szczyt bez porozumienia

Na konferencji prasowej po szczycie w Hanoi Donald Trump powiedział, że przyczyną braku porozumienia w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego było żądanie Korei Północnej, by zniesione zostały "zasadniczo w całości" nałożone na nią sankcje. Wiceminister Cze Son Hui zaprzeczyła tej relacji, twierdząc, że Pjongjang chciał jedynie zniesienia sankcji uderzających w gospodarkę cywilną. Urzędnicy amerykańskiego departamentu stanu wyjaśnili po szczycie, że Korei Północnej faktycznie chodziło o sankcje gospodarcze, ale w zamian nie była ona skłonna do całkowitego wstrzymania programu jądrowego, więc ich zniesienie oznaczałoby w praktyce dotowanie północnokoreańskich zbrojeń nuklearnych.

Autor: akr/ja / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: KCNA

Tagi:
Raporty: