Spekulacje dotyczące stanu zdrowia Kima zaczęły się, gdy 36-letni przywódca po raz pierwszy od objęcia władzy w 2011 roku nie pojawił się publicznie 15 kwietnia przy okazji rocznicy urodzin swojego dziadka, założyciela Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej Kim Ir Sena.
20 kwietnia stacja CNN podała, powołując się na anonimowe źródła w amerykańskiej administracji, że dyktator przeszedł operację chirurgiczną, a jego życie jest poważnie zagrożone. 24 kwietnia agencja Reutera poinformowała, że władze Chin wysłały do Korei Północnej grupę lekarzy być może mających pomóc w leczeniu Kima.
"Kim Dzong żyje i ma się dobrze"
Oficjalna północnokoreańska prasa nie odniosła się do pogłosek o zdrowiu Kima. Nie potwierdzili ich również urzędnicy z Korei Południowej, którzy przekazali, że nie zaobserwowali żadnych nadzwyczajnych sygnałów z Północy. W czwartek prezydent USA Donald Trump oświadczył, że według posiadanych przez niego informacji spekulacje na temat pogarszającego się stanu zdrowia Kima nie mają faktycznych podstaw.
Moon Chung-in, główny doradca prezydenta Korei Południowej do spraw polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, powiedział w rozmowie z CNN, że "Kim Dzong żyje i ma się dobrze". Dodał, że od 13 kwietnia przebywa on w rejonie nadmorskiego miasta Wonsan, gdzie znajduje się rządowy kompleks wypoczynkowy.
Południowokoreańska agencja prasowa Yonhap podkreśliła zaś, że Kim znikał już wcześniej z przestrzeni publicznej i za każdym razem rodziło to plotki związane z jego zdrowiem. Najczęściej nie miały one potwierdzenia w faktach.
Spekulacje dotyczące ciągłości dynastii Kimów jednak trwają. Rodzina rządzi krajem od momentu jego założenia w roku 1948. Do śmierci w 1994 przywódcą KRLD był Kim Ir Sen. Jego następcą został syn Kim Dzong Il, który w 2011 roku zmarł na atak serca. Po nim władzę objął 36-letni obecnie Kim Dzong Un, który jest jednym z najmłodszych przywódców na świecie i najmłodszym, dysponującym arsenałem nuklearnym.
Siostra jako regentka?
Kto ewentualnie po nim mógłby rządzić Koreą Północną? Najczęściej mówi się o Kim Jo Dzong, 31-letniej siostrze Kima. Od dwóch lat to najbardziej widoczna postać wokół przywódcy. Formalnie kieruje wydziałem propagandy i agitacji Komitetu Centralnego. Światu po raz pierwszy pokazała się w 2018 roku podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. W trakcie wizyty w sąsiednim kraju spotkała się z prezydentem Korei Południowej Mun Dze Inem i w imieniu brata przekazała mu zaproszenie do stolicy KRLD - Pjongjangu.
Według analityków Kim Jo Dzong mogłaby zostać regentką, a więc osobą sprawującą władzę przy wsparciu najważniejszych osób w kraju do czasu, kiedy dorosłyby dzieci Kim Dzong Una.
Innym kandydatem jest 70-letni Choe Ryong-Hae, wicemarszałek Koreańskiej Armii Ludowej i od zeszłego roku przewodniczący Zgromadzenia Narodowego.
Mało prawdopodobne, by rządy przejął 38-letni Kim Dzong Czol, starszy brat obecnego przywódcy - wskazują eksperci cytowani przez zachodnie media. Nigdy nie był w kręgach kierownictwa partii, prowadząc ciche życie w Pjongjangu i poświęcając się swojej największej pasji - muzyce. Według ekspertów utrzymuje on relacje z rodzeństwem, ale mógłby jedynie odgrywać publiczną rolę w sytuacjach awaryjnych.
Dzieci Kima tajemnicą
Według południowokoreańskiej Narodowej Służby Wywiadu Kim Dzong Un ma troje dzieci z żoną Ri Sol Ju. Najmłodsze przyszło na świat w 2017 roku, wcześniejsze w 2013 i 2010 roku. Najstarsze z dzieci to 10-letni syn, co oznacza, że którykolwiek z potomków potrzebowałby pomocy krewnych i opiekunów politycznych, gdyby doszło do przekazania władzy w czwartym pokoleniu.
- Jest mało prawdopodobne, aby Kim Jo Dzong przejęła stery, ale mogłaby pomóc w stworzeniu reżimowi roli dozorcy, dopóki dzieci Kima nie dorosną. Z kolei Kim Dzong Czol może wrócić na chwilę, żeby wesprzeć rządzących - uważa Go Myong-hyun z Asan Institute of Policy Studies w Seulu.
Autorka/Autor: kz/adso
Źródło: CNN, Reuters, PAP, tvn24.pl