Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un poprowadził manewry wojskowe, w trakcie których zaprezentowano nowy czołg bojowy. Dyktator wyraził "wielką satysfakcję" z siły rażenia maszyny - podały w czwartek północnokoreańskie media. Kim miał osobiście prowadzić jeden z czołgów. Agencja Reutera zwraca uwagę, że do widowiskowej manifestacji siły przez Koreę Północną doszło dzień przed planowanym zakończeniem corocznych wspólnych ćwiczeń wojsk USA i Korei Południowej.
W środę w Korei Północnej odbyła się demonstracja wojskowa, na której zapezentowano nowy czołg bojowy. Przywódca kraju Kim Dzong Un wyraził "wielką satysfakcję" z siły rażenia tej maszyny.
W trakcie wydarzenia przeprowadzono "pozorowaną bitwę" w celu "sprawdzenia zdolności bojowych czołgistów i zapoznania ich z działaniami bojowymi w różnych misjach taktycznych" - donosi Reuters, powołując się na północnokoreańską agencję KCNA.
"Sprawnie przedzierając się przez różne najtrudniejsze warunki bojowe, czołgi uderzały w cele błyskawicznie i z więlką siłą, przedzierając się przez mocne linie obrony z dużą manewrowością" - relacjonowała KCNA.
Zwycięzcą pozorowanej "gry wojennej" ogłoszono 105. Dywizję Pancerną - tę samą jednostkę, która podczas wojny koreańskiej w latach 50. okupowała Seul - przypomniała KCNA.
W trakcie wydarzenia Kimowi towarzyszyli wysocy rangą urzędnicy, w tym minister obrony Kang Su Nam. Na jednym ze zdjęć opublikowanych przez północnokoreańskie władze widać Kim Dzong Una siedzącego w czołgu, którym - jak twierdzą państwowe media - sam kierował.
Na innych fotografiach dyktator paraduje w czarnej skórzanej kurtce wzdłuż kolumny czołgów, otoczony przez żołnierzy.
Wspólne ćwiczenia wojskowe USA i Korei Południowej
Manewry przeprowadzono tak, by korelowały z zakończeniem wspólnych ćwiczeń Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych. Pierwszych od czasu zniesienia przez Pjongjang międzykoreańskiego paktu wojskowego z 2018 roku, który miał przynieść deeskalację napięcia na podzielonym półwyspie.
Korea Północna uznaje te ćwiczenia za przygotowania do wojny napastniczej, Seul twierdzi, że są czysto obronne - przypomniała agencja Reutera. W ubiegłym tygodniu Kim wezwał do "zwiększenia potencjału prowadzenia wojny" przeciwko Stanom Zjednoczonym i Korei Południowej, a ministerstwo obrony Korei Północnej zapowiedziało "odpowiedź" na manewry wojsk tych państw.
Źródło: Reuters