Koniec batalii o emerytury Francuzów bliski

Aktualizacja:

W środę Francuskie Zgromadzenie Narodowe ma ostatecznie uchwalić reformę emerytalną podnoszącą wiek przejścia na emeryturę z 60 na 62 lata. Od tygodni spór o ustawę rozgrzewa Francuzów. Były już strajki, protesty i zamieszki. Czy po głosowaniu scenariusz się powtórzy?

We wtorek zmiany w ustawodawstwie emerytalnym uchwalił Senat. Do ostatecznego przyjęcia projektu ustawy pozostaje tylko przewidziane na środę głosowanie w Zgromadzeniu Narodowym. Niezależnie od wyniku głosowanie na czwartek związki zawodowe zapowiedziały kolejne akcje protestacyjne.

"Dość tego" w Senacie

Zgodnie z francuską procedurą parlamentarną we wtorek izba wyższa ponownie zajęła się poprawionym przez senatorów tekstem reformy, po tym gdy wcześniej - w pierwszym czytaniu - tekst przyjęły już obie izby. Projekt poparli powtórnie we wtorek senatorzy z rządzącej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), przeciwni mu byli przede wszystkim reprezentanci opozycyjnych socjalistów.

Ostatnia debata w Senacie przed wtorkowym głosowaniem przebiegała w gorącej atmosferze, która kontrastowała z bardzo na ogół kurtuazyjnym zachowaniem francuskich senatorów. Przedstawiciele lewicy "buczeniem" zagłuszali przemawiającego współautora reformy, ministra pracy Erica Woertha. Jego kolega z UMP, senator Dominique Leclerc, daremnie upominał socjalistów okrzykami: "Bądźcie dobrze wychowani! Słuchajcie ministra!". Także zwykle bardzo opanowany przewodniczący Senatu Gerard Larcher wołał do krzyczących senatorów: "Dość tego!".

Jednocześnie z tą debatą kilkudziesięciu deputowanych, głównie Zielonych i komunistów, demonstrowało przed siedzibą prezydenta - Pałacem Elizejskim. Domagali się oni, aby szef państwa nie podpisywał ustawy po jej zaaprobowaniu przez parlament.

Co zmienia ustawa?

Przyjęty przez Senat projekt zakłada, że stopniowo do 2018 roku minimalny wiek przejścia na emeryturę wzrośnie z 60 do 62 lat. Jednocześnie tekst podwyższa także o dwa lata - z 65 do 67 lat - wiek, od którego można będzie otrzymać emeryturę w pełnej wysokości nawet przy niepełnym okresie płacenia składek. Projekt ustawy przewiduje oprócz tego wydłużenie okresu płacenia obowiązkowych składek emerytalnych: z 40,5 roku obecnie do 41 lat w 2012 roku i do 41,5 lat w 2020 roku. Przewiduje się też stopniowe ujednolicenie stopy płaconych składek emerytalnych w sektorach publicznym i prywatnym.

Zmiany obejmują sektor publiczny i prywatny, poza pewnymi kategoriami zawodowymi, które korzystają z przywilejów emerytalnych (jak np. kolejarze czy funkcjonariusze mundurowi).

Francja wciąż należy do krajów Europy, w których najwcześniej można przejść na emeryturę. Obowiązujący teraz wiek emerytalny został obniżony z 65 lat blisko 30 lat temu, za rządów nieżyjącego już prezydenta-socjalisty Francois Mitterranda.

Źródło: PAP