Sekretarz generalny Komunistycznej Partii Wietnamu Nguyen Phu Trong złożył we wtorek pierwszą wizytę w Białym Domu. Prezydent Barack Obama zapewnił, że odbył z nim szczerą rozmowę o prawach człowieka. Oba kraje liczą na pogłębienie współpracy handlowej.
To pierwsza w historii wizyta komunistycznego lidera Wietnamu w Białym Domu, dlatego postrzegana jest jako kolejne świadectwo normalizacji stosunków miedzy dawnymi wrogami, 40 lat po zakończeniu wojny wietnamskiej.
Teraz Obama w Wietnamie?
Po rozmowach nie było konferencji prasowej. Obaj przywódcy wygłosili jedynie krótkie deklaracje, w których zapewniali o woli zacieśnienia partnerstwa. Poinformowali, że rozmawiali m.in. o negocjacjach transpacyficznej umowy handlowej, tzw. TPP, obejmującej USA i 11 krajów Azji i Pacyfiku, w tym Wietnamem, ale także o sporach terytorialnych z Chinami na Morzu Południowochińskim, walce z ociepleniem klimatu oraz prawach człowieka.
Trog zaprosił Obamę do Wietnamu. Prezydent USA podkreślił, że z przyjemnością odwiedzi ten kraj, ale nie powiedział, kiedy mogłoby to nastąpić.
Podkreślając obszary współpracy Obama zaznaczył jednocześnie, że między Wietnamem a USA pozostają "spore różnice", jeśli chodzi o prawa człowieka i wolność religii. Wyraził jednak przekonanie, że "na drodze dyplomatycznego dialogu oraz praktycznych kroków podejmowanych przez oba kraje", różnice te będzie można łagodzić.
Ostre słowa pod adresem Wietnamu
Rzecznik Białego Domu tłumaczył później, że umowa TTP nie tylko przyniesie Wietnamowi korzyści ekonomiczne, ale zagwarantuje też lepszą będą ochronę praw pracowniczych w tym kraju.
- To odzwierciedla strategię prezydenta Obamy, polegającą na tym, że angażując się w dialog z jakimś krajem może wywierać większą presję niż izolując ten kraj. Jeśli uda się zawrzeć umowę TTP, to nastąpi postęp (w dziedzinie praw człowieka) w Wietnamie - powiedział rzecznik Josh Earnest
Według organizacji obrońców praw człowieka, m.in. Amnesty International, rządząca partia komunistyczna stosuje w Wietnamie represje wobec opozycji, łamie wolność słowa i zgromadzeń oraz zmusza więźniów do pracy. Ostre słowa pod adresem Wietnamu znalazły się też w tegorocznym raporcie na temat sytuacji praw człowieka, opublikowanym w czerwcu przez Departament Stanu USA.
Nowy etap relacji
Wizyta Tronga w USA odbywa się w 20 lat po wznowieniu w styczniu 1995 roku stosunków dyplomatycznych między obu krajami. W 2000 roku historyczną wizytę w Wietnamie złożył prezydent USA Bill Clinton. Od tego czasu Stany Zjednoczone stały się największym zagranicznym inwestorem w tym kraju. Wartość dwustronnej wymiany handlowej przekroczyła w ubiegłym roku 36 mld dolarów. Niedawno oba kraje rozpoczęły też współpracę wojskową.
Wietnam oraz szerzej region Azji Południowo-Wschodniej jest przedmiotem strategicznego i ekonomicznego zainteresowania USA, czego dowodem był ogłoszony przez Obamę tzw. "zwrot ku Azji" w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych. Była to reakcja na wzrost potęgi Chin, których roszczenia terytorialne oraz prowokacyjne zachowania na Morzu Południowochińskim i Wschodniochińskim budzą znacznie zaniepokojenie sąsiadów Chin oraz Waszyngtonu.
Kolektywny reżim
Trong jest jednym z czterech najpotężniejszych polityków w Socjalistycznej Republice Wietnamu, obok prezydenta, premiera i przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego, w którym zasiadają członkowie rządzącej Komunistycznej Partii Wietnamu. Wszystkie najważniejsze decyzje w kraju muszą być zatwierdzane przez liczące 16 członków biuro polityczne partii.
Autor: mm//rzw / Źródło: PAP