Referendum w Wielkiej Brytanii daje szansę Polakom - pisze poniedziałkowy "Kommiersant". Rosyjska gazeta zauważa, że krótko po tym głosowaniu Warszawa "nasiliła aktywność geopolityczną" i ocenia, że Polska liczy na wzmocnienie po Brexicie własnej pozycji w UE.
"Przedstawiciele Warszawy poczynili dwie deklaracje, które dają do zrozumienia, że wraz z przeformatowaniem UE po Brexicie Polska pretenduje do roli lidera regionalnego. Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski wezwał na 'roboczy lunch' w Warszawie szefów MSZ krajów Europy nie zaproszonych na rozmowy w Berlinie, w których uczestniczyli jedynie przedstawiciele sześciu krajów-założycieli 'wspólnej Europy'. Praktycznie równocześnie marszałek Sejmu Marek Kuchciński na forum rozwoju lokalnego w ukraińskim Truskawcu ogłosił plany stworzenia zgromadzenia międzyparlamentarnego z czterech krajów Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja, Węgry), a także Rumunii i Ukrainy" - wyjaśnia dziennik.
Polska wierzy w Ukrainę
Źródło w administracji prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki cytowane przez "Kommiersanta" oceniło, że Polska obecnie "przechodzi od roli adwokata Ukrainy w UE do roli najważniejszego orędownika jej interesów". Zdaniem rozmówcy dziennika "chęć ze strony Polski, by umacniać współpracę z Ukrainą - gospodarczą, międzypaństwową, przygraniczną - daje nadzieję na to, że i UE ogółem wierzy w Ukrainę, mimo trudności, jakie się pojawiły w Unii".
Analogiczną opinię, jak zauważa "Kommiersant", wyraził deputowany parlamentu Ukrainy z szeregów tamtejszej opozycji. Rozmówca ten wskazał, że obecne problemy UE zagrażają ukraińskim aspiracjom do Unii. - Polska pozostaje jednym z nielicznych krajów, który nadal walczy o interesy Ukrainy - powiedział deputowany.
Wzrośnie rola Niemiec?
Szef brukselskiego biura think tanku Open Europe Peter Cleppe powiedział rosyjskiemu dziennikowi: "Polska chce wzmocnić swoją pozycję w UE i to jest dobre. Dziś, jak nigdy, ważne jest, by pokazać, że UE jest wciąż skutecznym projektem, który pozwala na przekroczenie barier, jakie napotyka wolny handel".
Z kolei Oleg Niemienski z Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych ocenił, iż inicjatywa Warszawy "to przede wszystkim wyzwanie dla Berlina". Zdaniem Niemienskiego, gdy Wielka Brytania wystąpi z UE, należy spodziewać się wzmocnienia w Unii roli Niemiec. Tymczasem W. Brytania była jednym z głównych partnerów Polski w UE, a do Niemiec "obecnie władze polskie nastawione są nader sceptycznie", ocenia rosyjski ekspert.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP