Szefowa Komisji Europejskiej: wiązanie wypłat z praworządnością nie jest wymierzone w konkretne kraje

Źródło:
PAP

Mechanizm uzależnienia wypłaty środków unijnych od rządów prawa ma chronić Unię Europejską przed niewłaściwym wykorzystaniem funduszy unijnych - oświadczyła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Dodała, że jest on w interesie całej "27" i nie jest skierowany przeciwko konkretnym krajom.

Ursula Von der Leyen w czwartek była pytana na konferencji w Brukseli, czy uda się jej przekonać takie kraje jak Polska czy Węgry do mechanizmu powiązania wypłaty unijnych funduszy z praworządnością w ramach przyszłych wieloletnich ram finansowych. Przewodnicząca Komisji Europejskiej odpowiedziała, że rzeczywiście w przygotowanym przez Komisję Europejską projekcie budżetu Unii Europejskiej znajduje się taka propozycja, która dotyczy możliwości "wykorzystania funduszy unijnych w niewłaściwy sposób".

- Na tym polega ten mechanizm - wyjaśniła. Dodała, że w takim kształcie taki mechanizm jest do zaakceptowania dla wszystkich państw członkowskich.

- Chcemy, żeby w przypadku, gdy fundusze Unii Europejskiej są wykorzystywane w niewłaściwy sposób, istniał mechanizm, dzięki któremu możemy być pewni, że w interesie 27 krajów Unii Europejskiej jesteśmy w stanie chronić je przed takimi sytuacjami i zapobiegać takim sytuacjom - powiedziała. Zaznaczyła, że ten mechanizm nie powstał, aby być skierowanym przeciwko konkretnym krajom. Zauważyła, że dlatego też ta propozycja musi być "zasadniczą" częścią przyszłych ram finansowych Unii Europejskiej.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

"Będziemy naciskać na faktyczny element warunkowości"

Wiceszefowa Komisji Europejskiej Viera Jourova powiedziała w połowie czerwca w Parlamencie Europejskim, że Komisja Europejska będzie naciskać, aby w przyszłym budżecie unijnym zapisano powiązanie wypłat środków unijnych z przestrzeganiem rządów prawa. - Będziemy naciskać na faktyczny element warunkowości związany z praworządnością w kolejnym budżecie unijnym, co zostało potwierdzone w zaktualizowanym projekcie. Kryzys pokazał, że jest to bardziej potrzebne niż kiedykolwiek - powiedziała wtedy Jourova.

Jourova: zrobię wszystko, by unijne fundusze były powiązane z praworządnością
Jourova: zrobię wszystko, by unijne fundusze były powiązane z praworządnościąTVN24

Komisja Europejska przedstawiła propozycję w maju 2018 roku. Została ona powtórzona w maju, podczas prezentacji przez Komisję Europejską nowej propozycji wieloletnich ram finansowych Unii Europejskiej. Wątpliwości w sprawie konstrukcji mechanizmu wyrażali przedstawiciele Rady Europejskiej, a także Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. Wskazywali na problem braku kryteriów oceny praworządności.

"Ideą jest ochrona budżetu Unii Europejskiej, a nie praworządności"

W lutym wysoki rangą urzędnik unijny powiedział dziennikarzom, że powiązanie dostępu do środków unijnych z przestrzeganiem praworządności, czyli tak zwana warunkowość, to mechanizm, który ma chronić przede wszystkim budżet unijny, a nie rządy prawa. Podkreślił, że chodzi o prawidłowe korzystanie ze środków unijnych. - Jest sporo niezrozumienia na temat tego, czym ma być warunkowość dotycząca praworządności w przyszłym budżecie Unii Europejskiej. Ideą tej propozycji, co jest bardzo ważne, jest ochrona budżetu Unii Europejskiej, a nie praworządności. Chodzi o prawidłowe korzystanie ze środków unijnych, prawidłową realizację budżetu - powiedział. Zaznaczył, że ta propozycja "nie ma być substytutem dla artykułu 7 traktatu o Unii Europejskiej".

W maju szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz powiedział, że Polska jest przeciwna powiązaniu wielkości funduszy UE z praworządnością, dlatego że nie można ustanowić obiektywnych kryteriów takiego mechanizmu. - My jesteśmy przeciwni powiązaniu funduszy, wielkości tych funduszy z kwestią praworządności, ale nie dlatego, że nie uważamy, że praworządność nie jest ważna, tylko dlatego, że nie można ustanowić obiektywnych kryteriów - mówił Czaputowicz.

Unijna komisja o praworządności w Polsce
Unijna komisja o praworządności w PolsceTVN24

Zgodnie z projektem Komisji Europejskiej w tej sprawie stroną inicjującą i nadzorującą przebieg procedury stosowanej w razie zagrożenia dla praworządności będzie Komisja, jednak o ostatecznym zastosowaniu środków dyscyplinujących będą decydowały państwa członkowskie. Do uruchomienia sankcji nie ma być potrzebna jednomyślność w Radzie UE.

Autorka/Autor:asty//now

Źródło: PAP