Rząd Kolumbii i lewicowa grupa partyzancka ELN podjęły pierwsze kroki w kierunku dwustronnego, tymczasowego zawieszenia broni – poinformowali na zakończenie drugiego cyklu negocjacji w Meksyku szefowie delegacji, którzy uczestniczyli w rozmowach pokojowych.
ELN jest najstarszą pozostałą grupą rebeliantów w Kolumbii, a rozmowy są kamieniem węgielnym wysiłków lewicowego prezydenta Gustavo Petro, byłego członka zdemobilizowanych powstańców M-19, w celu zaprowadzenia "całkowitego pokoju" w Kolumbii.
Petro obiecał wynegocjować układy pokojowe z pozostałymi rebeliantami i gangami oraz wdrożenie poprzedniego porozumienia z Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii (FARC) podpisanego w 2016 roku.
- Podjęliśmy pierwsze kroki w celu umocnienia dwustronnego, narodowego i tymczasowego zawieszenia broni, które stworzy lepsze warunki dla mobilizacji Kolumbijczyków i udziału w procesie pokojowym – powiedział Pablo Beltran z ELN.
Negocjacje pokojowe w Kolumbii
Zawieszenie broni będzie głównym wyzwaniem trzeciego cyklu negocjacji, który ma się odbyć na Kubie, podobnie jak opracowanie "pilotażowego planu" pokoju i rozszerzenia udziału w rozmowach – przekazał szef delegacji rządowej Otty Patino.
Zawieszenie broni oznaczałoby ważny postęp po zamieszaniu - do którego doszło pod koniec zeszłego roku - związanym z ogłoszeniem przez Petro uzgodnionego wstrzymania działań wojennych, które zmusiło obie strony do przeprowadzenia krótkich rozmów w Caracas.
W sylwestra Petro ogłosił zawieszenie broni, ale kilka dni później ELN zaprzeczył uzgodnieniom. Poprzednie negocjacje z ELN zawiodły po sprzeciwie w jej szeregach. Konflikt w Kolumbii, który trwa od blisko sześciu dekad – w jego wyniku zginęło co najmniej 450 tysięcy ludzi.
Źródło: PAP