Klienci zadeptali pracownika sklepu


Pracownik sieci supermarketów Wal-Mart został stratowany przez klientów robiących zakupy podczas "Czarnego Piątku" - tradycyjnego dnia wyprzedaży w Stanach Zjednoczonych.

Do całego zdarzenia doszło w piątek rano, w sklepie w Nowym Jorku, kiedy pracownicy otwierali drzwi sklepu. Czekający przed supermarketem ludzie z całą siłą wdarli się do sklepu, tratując 34-letniego pracownika. Liczbę osób czekających na otwarcie sklepu policja szacuje na dwa tysiące.- Tłum był poza kontrolą - powiedział przedstawiciel policji.

Czwórka innych kupujących, w tym 28-letnia kobieta w ciąży, została zabrana do szpitala.

Ludzie jak dzikusy

Kimberly Cribbs, która była świadkiem całego zajścia powiedziała, że klienci zachowywali się jak "dzikusy".

Władze sieci sklepów Wal-Mart złożyły oświadczenie, w którym wyraziła żal z powodu śmierci swojego pracownika. Zaznaczyła przy tym, że "bezpieczeństwo naszych pracowników i klientów jest naszym priorytetem" oraz, że "nasze myśli i modlitwy kierują się w stronę osób, które ucierpiały w zdarzeniu". Władze poinformowały również, że w sprawie nadal toczy się śledztwo.

Policja właśnie jest w trakcie analizy nagrania z kamer przemysłowych w sklepie, aby wyjaśnić jak dokładnie doszło do całego zdarzenia.

Piątek po Świecie Dziękczynienia jest nazywany zwyczajowo "Black Friday" ("Czarny Piątek"). Wtedy to sklepy w całych Stanach Zjednoczonych otwierają swoje sklepy wcześniej rano, oferując swoim klientom potężne zniżki.

Źródło: CNN