O przybyciu do Doniecka 300 żołnierzy z 5. Brygady Pancernej rosyjskich sił zbrojnych z Buriacji poinformował zastępca dowódcy operacji antyterrorystycznej w Donbasie Wałentyn Fedyczew. Portal rady miejskiej w Mariupolu pisze zaś o "czystkach w szeregach rebeliantów", a rosyjska agencja RIA Nowosti donosi o kolejnym, 23. konwoju z "pomocą humanitarną" dla mieszkańców Donbasu. Konwój zmierza w kierunku Doniecka i Ługańska.
Fedyczew powiedział, że wojskowi rosyjscy z Buriacji formalnie są "w delegacjach".
"Wrócą do Rosji po zakończeniu tzw. delegacji i podpisaniu nowego kontraktu z wojskiem. W ten sposób żołnierze regularnej armii rosyjskiej, którzy walczą po stronie rebeliantów na wschodzie Ukrainy, zostają 'ochotnikami', jak ich nazywają władze w Moskwie” – pisze portal rady miejskiej Mariupola 062.ua.
"Czyszczenie szeregów"
Opisując sytuację w obwodzie donieckim, 062.ua informuje o "specjalnej operacji w celu rozbrajania bojówkarzy, którzy nie wchodzą do 'struktur wojskowych samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej'".
"W trakcie operacji zatrzymano 14 mężczyzn, którym skonfiskowano dużą ilość broni i amunicji, w tym granatniki, miotacze ognia i materiały wybuchowe. Zatrzymani mieli przy sobie także sfałszowane dokumenty funkcjonariuszy milicji i służb specjalnych - pisze 062.ua, powołując się na "ministerstwo obrony" samozwańczej republiki.
23. konwój rosyjski jedzie do Donbasu
Jak informuje z kolei rosyjska agencja RIA Nowosti, do Donbasu zmierza kolejny, już 23. konwój rosyjski. Władze Rosji tradycyjnie utrzymują, że ciężarówki wiozą pomoc humanitarną dla mieszkańców Donbasu, w tym żywność, leki, nasiona do siewu i materiały budowlane.
120 ciężarówek przekroczyło granicę ukraińską i jedzie w kierunku Doniecka i Ługańska.
Kijów nie udzielił zgody na wjazd konwoju, podobnie jak w innych przypadkach, a ciężarówki przekraczają granicę w miejscach, kontrolowanych przez rebeliantów.
Władze Ukrainy twierdzą, że pod przykrywką "pomocy humanitarnej" rebeliantom jest dostarczane paliwo, broń i amunicja, a w drugą stronę ciężarówki zabierają ciała poległych żołnierzy rosyjskich. Wałentyn Fedyczew powiedział, że rebelianci oczekują także dostaw części zamiennych do czołgów.
"Szkolenia snajperów"
W ciągu ostatniej doby rebelianci ostrzelali z granatników i broni strzeleckiej pozycje ukraińskie dziesięć razy, w tym pod Awdiejewką, Opytnem i Krasnogorowką w obwodzie donieckim i Stanicą Ługańską w obwodzie ługańskim.
Ofiar wśród żołnierzy ukraińskich nie ma. Rannych zostało czterech wojskowych.
Rzecznik operacji antyterrorystycznej w obwodzie ługańskim Rusłan Tkaczuk poinformował też o tworzeniu poligonów rebeliantów, na których odbywają się "szkolenia".
- Rebelianci na rozkaz instruktorów rosyjskich wznoszą punkty drogowe i budowy fortyfikacyjne, zaminowują także pola. W celach "szkoleniowych" wysłano z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej do Rosji 20 osób, gdzie zostaną wyszkoleni na snajperów – powiedział Tkaczuk.
Autor: tas\mtom / Źródło: Inforesist, 062.ua, RIA Nowosti
Źródło zdjęcia głównego: miru, ttp://mediarnbo.org