Rosyjski bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu Tu-95 rozbił się na wschodzie Syberii, około 80 kilometrów od Chabarowska. Zginęło dwóch z siedmiu członków załogi.
Według resortu ekipy ratunkowe zlokalizowały już miejsca lądowania poszukiwanych dwóch członków załogi. Mieli zginąć podczas lądowania. Wcześniej informowano o odnalezieniu pięciu osób, która wyskoczyły z samolotu ze spadochronami.
Ministerstwo Obrony Rosji zapewnia, że był to lot szkoleniowy i na pokładzie nie było amunicji.
Jednocześnie poinformowano, że do czasu ustalenia przyczyny katastrofy wstrzymano loty wszystkich bombowców Tu-94MS.
Załoga mogła się uratować
- O godzinie 9:50 (8:50 czasu polskiego - red.) Tu-95MS rozbił się w trakcie planowego lotu 80 kilometrów od Chabarowska - poinformował minister obrony, Siergiej Szojgu. Minister dodał, że samolot spadł w niezamieszkałym terenie i nie wyrządził szkód na ziemi.
Według wstępnych danych, które przytacza agencja TASS, podczas lotu w następstwie awarii przewodów paliwowych przestały pracować wszystkie cztery silniki.
Czarna seria rosyjskiego lotnictwa
Tu-95 (oznaczenie zachodnie NATO "Bear") to strategiczny samolot bombowy dalekiego zasięgu. Może przenosić do 16 pocisków manewrujących wyposażonych w głowice jądrowe.
To już szósty stracony przez rosyjskie lotnictwo samolot od początku czerwca. Wcześniej rozbiły się już dwa naddźwiękowe myśliwce MiG-29 oraz bombowce Tu-95 i Su-24M, zaś wielozadaniowy bombowiec Su-34 przewrócił się podczas lądowania.
Po tych wypadkach loty myśliwców MiG-29 oraz bombowców Tu-95 były wstrzymywane do czasu wyjaśnienia okoliczności wypadków.
Autor: mm,pk/ja / Źródło: TASS
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org