"Cud miejsca 11A". Co wiadomo o jedynym uratowanym z katastrofy

Ocalały z katastrofy lotniczej w szpitalu
Premier Indii Narendra Modi odwiedził ocalałego z katastrofy
Źródło: Reuters
Pochodzący z Indii Brytyjczyk, Vishwash Kumar Ramesh, jest jedynym ocalałym z czwartkowej katastrofy w Indiach. Choć pierwsze informacje przekazane przez Linie Lotnicze Air India mówiły o śmierci wszystkich osób na pokładzie, w mediach społecznościowych zaczęło krążyć nagranie ukazujące mężczyznę w zakrwawionej koszulce, który wyszedł z kłębów dymu. Co mówi teraz uratowany?

Okładki brytyjskich dzienników w piątek zdominował temat "Cudu miejsca 11A". Niemal identyczne tytuły można zobaczyć na okładkach największych tabloidów. O tym, że ocalały pasażer zajmował miejsce 11A poinformował agencję prasową ANI szef policji w Ahmadabadzie G. S. Malik. To mało komfortowe według pasażerów miejsce przy wyjściu ewakuacyjnym, uratowało mężczyźnie życie. Ocalały Brytyjczyk, jak dodał G.S. Malik, "udostępnił swoją kartę pokładową".

Co mówi uratowany z katastrofy

- Trzydzieści sekund po starcie usłyszeliśmy głośny hałas, a po tym samolot rozbił się. To wszystko wydarzyło się tak szybko - powiedział reporterom Ramesh, który znajdował się na pokładzie maszyny zmierzającej na lotnisko Gatwick w Londynie. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, jak mężczyzna w zakrwawionej koszulce oddala się z miejsca katastrofy.

W piątek, dzień po katastrofie, premier Indii Narendra Modi, odwiedził mężczyznę w szpitalu. Podczas wizyty trwającej około 10 minut rozmawiał z nim, a także z lekarzami. "Hindustan Times" cytuje wypowiedź Ramesha, której udzielił już w szpitalu. Opisywał chwile po katastrofie. - Kiedy sie podniosłem, wokół było mnóstwo ciał. Byłem przerażony. Wstałem i pobiegłem. Wszędzie leżały części samolotu. Ktoś mnie złapał, wsadził do karetki i zawiózł do szpitala - mówił mężczyzna.

Kim jest jedyny ocalony z katastrofy w Indiach

Vishwash Kumar Ramesh urodził się w Indiach, a od 2003 roku mieszka w Wielkiej Brytanii. Jest żonaty i ma czteroletniego syna. Był Indiach w odwiedzinach u rodziny, a do Londynu wracał z bratem, 45-letnim Ajayem, który siedział w innym rzędzie. Shivani Raja, brytyjska posłanka w rozmowie z CNN podała, że według jej informacji Ajay nie przeżył.

Do katastrofy doszło w czwartek, 12 czerwca w mieście Ahmadabad w Indiach, a na pokładzie samolotu lecącego do Londynu znajdowały się 242 osoby. Według najnowszych doniesień śmierć w wyniku katastrofy poniosło już co najmniej 300 osób. Oprócz osób, które były na pokładzie, bilans obejmuje również te, które zginęły na ziemi wskutek uderzenia spadającej maszyny.

Czytaj także: