Senator Kamala Harris zrezygnowała we wtorek z ubiegania się o nominację partii demokratycznej w amerykańskich wyborach prezydenckich. Powodem był brak wystarczających środków finansowych na prowadzenie kampanii.
"Nie jestem miliarderką. Nie mogę sfinansować własnej kampanii. A wraz z rozwojem kampanii coraz trudniej jest zbierać pieniądze, które są nam potrzebne do rywalizacji" - przekazała w swoim oświadczeniu Harris.
"Chcę wyrazić się jasno: ponieważ nie ubiegam się już o prezydenturę, zrobię wszystko co w mojej mocy, by pokonać Donalda Trumpa i walczyć o przyszłość naszego kraju" - dodała.
Reprezentująca w Senacie Kalifornię Harris ogłosiła swój start w wyborach w styczniu i początkowo była uznawana za jedną z faworytek do uzyskania nominacji partii demokratycznej. Po czerwcowej debacie poparcie dla niej przekroczyło 10 procent.
55-letnia Kamala Harris prezentowała się jako kandydatka, która potrafi zmobilizować młody elektorat partii, głównie progresywny, przy jednoczesnym odwoływaniu się do bardziej umiarkowanych wyborców.
Latem poparcie dla Harris, która ma pochodzenie tamilsko-jamajskie, zaczęło spadać. W wielu badaniach opinii publicznej z listopada notowała poparcie poniżej 5 procent.
Miliarder Michael Bloomberg może liczyć na 5 proc. poparcia wśród deklarujących głosowanie w partyjnych prawyborach demokratów - wynika z opublikowanego we wtorek w USA ogólnokrajowego sondażu. Prowadzi były wiceprezydent Joe Biden (29 proc.), ale jego przewaga 9 pkt procentowych nad senatorem Berniem Sandersem topnieje.
Trzecie miejsce według sondażu ośrodka Morning Consult zajmuje senator Elizabeth Warren z poparciem na poziomie 15 proc. wśród osób skłonnych do udziału w prawyborach demokratów. Na 9 proc. głosów może liczyć Pete Buttigieg, którego notowania rosną po październikowej debacie telewizyjnej pretendentów w wyścigu do Białego Domu.
Autor: asty\mtom / Źródło: PAP