"Decyzja USA o wycofaniu się z porozumienia klimatycznego została podjęta wbrew oczekiwaniom świata" - napisał na Twitterze szef KE Jean-Claude Juncker. "Pacta sunt servanda. Porozumienie paryskie musi być przestrzegane" - podkreślił z kolei szef PE Antonio Tajani.
Deeply disappointed by #US decision, despite our efforts at #G7. Against what we stand for, contrary to what the world expects. #COP21
— Jean-Claude Juncker (@JunckerEU) 2 czerwca 2017
Juncker zaznaczył w piątkowym wpisie, że jest głęboko zawiedziony decyzją USA o wycofaniu się z porozumienia oraz że została ona podjęta "wbrew temu, czego oczekiwał świat". "Nasze zaangażowanie w porozumienie paryskie jest niezmienne. Będziemy nadal prowadzić walkę ze zmianami klimatu" - napisał.
"Pacta sunt servanda. Należy przestrzegać paryskiej umowy. To sprawa zaufania i przywództwa" - napisał również na Twitterze przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani. Jak zaznaczył, umowa przetrwa, z udziałem USA czy bez. "Ci, którzy z niej zrezygnują, zignorują historyczną szansę dla obywateli, planety i gospodarki. UE będzie nadal działać na rzecz walki ze zmianom klimatu i dążyła do stania się światowym liderem w przyciąganiu inwestycji, innowacji i technologii, tworzeniu miejsc pracy i zwiększeniu konkurencyjności" - dodał.
Pacta sunt servanda. It is a matter of trust and leadership. This decision will hurt the US and the planet #ParisAgreement
— EP President Tajani (@EP_President) 1 czerwca 2017
Trump spełnił obietnicę
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w czwartek, że Stany Zjednoczone wycofają się z paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, co jest spełnieniem jego obietnicy, że będzie przedkładał interesy amerykańskich pracowników i konsumentów nad inne. Trump oświadczył, że wycofanie USA z porozumienia "nie będzie miało dużego wpływu" na klimat. Ocenił, że koszty tego porozumienia ponosili dotąd amerykańscy podatnicy i firmy w USA.
Podkreślił, że rezygnacja ze zobowiązań wynikających z porozumienia będzie korzystna dla amerykańskiego sektora energetycznego i przemysłu.
Porozumienie ratyfikowało 147 państw
Przyjęte w grudniu 2015 roku na konferencji klimatycznej ONZ w Paryżu porozumienie ratyfikowało dotąd 147 państw. USA uczyniły to we wrześniu ubiegłego roku, zobowiązując się do działań na rzecz ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie do wyraźnie mniej niż 2, a jeśli to możliwe do 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z epoką przedindustrialną.
Wymaga to zredukowania globalnej emisji gazów cieplarnianych, w której udział USA wynosi według porozumienia paryskiego 17,89 proc. Wyprzedzają je pod tym względem tylko Chiny z udziałem 20,09 proc.
Autor: arw\mtom / Źródło: PAP