Współpracować, nie krytykować. Azjatycka ekwilibrystyka Kerry'ego


Sekretarz stanu USA John Kerry, który kontynuuje podróżuje po Azji Środkowej, spotkał się w niedzielę z szefami dyplomacji Kirgistanu, Uzbekistanu, Kazachstanu, Tadżykistanu oraz Turkmenistanu i wezwał te państwa do zachowania politycznego pluralizmu.

Kerry apelował do ministrów spraw zagranicznych tych krajów, by prowadząc walkę z terroryzmem i rosnącym zagrożeniem, jakim jest dla tego regionu Państwo Islamskie (IS), nie rezygnowali jednak z zasad demokracji i politycznego pluralizmu.

Kraje te, które znajdują się w strefie wpływów Rosji słyną raczej z praktyk autorytarnych i - jak komentuje AFP - Kerry musiał się podjąć "trudnej ekwilibrystyki", by zarazem namawiać tamtejszych przywódców do zacieśnienia współpracy ze względu na rosnące zagrożenie terroryzmem i jednocześnie nawoływać do respektowania praw człowieka. Rozmowy ministrów, które odbyły się w Samarkandzie, mają zainaugurować nowy format spotkań pięciu krajów Azji Środkowej z USA, który nazwano grupą "C5+1". We wspólnym oświadczeniu, jakie szefowie dyplomacji "C5+1" wydali po zakończeniu rozmów, sześć krajów wchodzących w skład tej grupy zobowiązuje się do "wzmocnienia współpracy" wobec takich zagrożeń "jak terroryzm, rozprzestrzenianie broni masowej zagłady, przemyt narkotyków i handel ludźmi" oraz do "chronienia praw człowieka".

Wspomnienie Wielkiej Gry

Podróż Kerry'ego po regionie, w którym USA, Rosja i Chiny zabiegają o zwiększenie swych wpływów dyplomatycznych i gospodarczych potrwa do 3 listopada. W okresie największego natężenia walk w Afganistanie w regionie tym utworzono bazy wojskowe NATO, które jednak zostały z czasem zamknięte. Zadaniem Kerry'ego jest zapewnienie krajów Azji Środkowej, że USA nie pozbawią ich swego oparcia, zwłaszcza teraz, gdy nowym zagrożeniem dla regionu jest rosnąca potęga IS.

Autor: mtom / Źródło: PAP