Świetnie byłoby, gdyby prezydent nie musiał odbywać podróży w okolicach pierwszej rocznicy wojny. Wojny, która nigdy nie powinna się była rozpocząć. Niestety, jesteśmy w tym punkcie - mówił w piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Odniósł się do zapowiedzianej wizyty Joe Bidena w Polsce.
Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre ogłosiła w piątek, że prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden odwiedzi Polskę w dniach 20-22 lutego.
Kirby: świetnie byłoby, gdyby prezydent nie musiał odbywać podróży w okolicy pierwszej rocznicy wojny
Na tym samym briefingu prasowym rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby powiedział, że prezydent chce w ten sposób wysłać "mocny sygnał" o determinacji USA w sprawie dalszego wsparcia zbrojeniowego, finansowego i gospodarczego dla Ukrainy.
- Świetnie byłoby, gdyby prezydent nie musiał odbywać podróży w okolicy pierwszej rocznicy wojny. Wojny, która nigdy nie powinna się była rozpocząć. Niestety, jesteśmy w tym punkcie. Ale ważne jest, żeby wysłać bardzo jasne przesłanie, nie tylko dotyczące zdecydowania Stanów Zjednoczonych, ale determinacji społeczności międzynarodowej. Przede wszystkim trzeba Ukraińcom pokazać, że Stany Zjednoczone będą przy ich boku w przyszłości. Wiemy, że kolejne tygodnie i miesiące będą trudne i krytyczne, zwłaszcza dla sił zbrojnych. I Stany Zjednoczone będą cały czas przy ich boku - zapowiedział Kirby.
Pytany, czy Biden uda się też do Ukrainy, odpowiedział, że nie ma do ogłoszenia żadnych kolejnych przystanków w podróży prezydenta.
Zapowiedź wizyty Bidena w Polsce odnotowały światowe media, które zgodnie zwracają uwagę na fakt, że dojdzie do niej tuż przed pierwszą rocznicą napaści Rosji na Ukrainę.
Joe Biden w Polsce w 2022 roku
Joe Biden jako prezydent Stanów Zjednoczonych odwiedził Polskę po raz pierwszy, i jak dotąd jedyny, pod koniec marca zeszłego roku. Oprócz oficjalnych spotkań z władzami, w tym z prezydentem Andrzejem Dudą, przywódca rozmawiał też z amerykańskimi żołnierzami oraz uchodźcami z Ukrainy.
- Dziś Rosja zdławiła demokrację i chce zrobić to gdzie indziej, nie tylko na własnej ziemi. Celem Putina jest powiedzenie, że denazyfikuje Ukrainę. To kłamstwo, cyniczne kłamstwo, o czym on wie. Jest to też obrzydliwość - mówił wówczas w czasie kończącego wizytę przemówienia na Zamku Królewskim.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/ Chris Allan