Udzielając telefonicznego wywiadu telewizji MSNBC, Joe Biden musiał się zmierzyć z krytyką swojego startu w wyborach prezydenckich. Przekonywał, że nie stoi na straconej pozycji w starciu z Donaldem Trumpem. Wymieniał swoje sukcesy. W pewnym momencie zwrócił się bezpośrednio do prowadzącej program Miki Brzezinski, siostry ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce, Marka Brzezinskiego.
W poniedziałek Joe Biden rozmawiał telefonicznie na antenie z Joe Scarboroughiem i Miką Brzezinski, prowadzącymi program "Morning Joe" w stacji MSNBC. Prezydent USA stwierdził m.in., że "nie obchodzi go", co myślą o nim partyjne elity i że "nigdzie się nie wybiera". Zapewniał też, że wcale nie stoi na straconej pozycji w pojedynku z Donaldem Trumpem. Argumentował, że jest najlepszym kandydatem, by go pokonać.
Biden przekonywał też, że świat "potrzebuje amerykańskiego przywództwa". - Ja to robię. Ja rozszerzyłem NATO, wzmocniłem je. Zapytaj swojego brata w Polsce - dodał polityk, zwracając się bezpośrednio do prowadzącej program Miki Brzezinski, siostry ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce, Marka Brzezinskiego.
ZOBACZ TEŻ: Ambasador Mark Brzezinski: dziś trudno sobie wyobrazić NATO bez Polski, czy Polskę bez NATO
Biden: rozszerzyłem NATO, wzmocniłem je
Prezydent USA odegrał ważną rolę w procesie włączania do NATO Polski, Czech i Węgier w latach 90. Pełnił on wówczas funkcję senatora z ramienia demokratów. Był także ważnym członkiem Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych. Komisja ta jest "bardzo wpływowym" organem w amerykańskiej polityce, "zwłaszcza w kontekście międzynarodowym" - tłumaczył na antenie TVN24 dziennikarz i publicysta Jacek Stawiski z okazji 25-lecia Polski w NATO.
- Senatorowie, którzy zasiadają w tej komisji, dają rekomendacje całemu Senatowi - podkreślił wówczas Stawiski. - A Joe Biden był jednym z tych senatorów, którzy byli zdeklarowanymi zwolennikami poszerzenia przymierza atlantyckiego - dodał. Jak przypomniał dziennikarz, apele polityków zaowocowały zatwierdzeniem w 1998 roku przyjęcia Polski, Czech i Węgier do NATO przez Senat Stanów Zjednoczonych.
Za prezydentury Joe Bidena dokonało się też ostatnie rozszerzenie NATO, gdy do sojuszu dołączyła Finlandia (4 kwietnia 2023 r.) i Szwecja (7 marca 2024 r.), stając się jego 32. członkiem.
Joe Biden odpowiada krytykom. List do demokratów
Do planu dalszego ubiegania się o reelekcję Joe Biden odniósł się też w liście do grupy demokratycznych kongresmenów, którzy wezwali go do wycofania się z wyścigu prezydenckiego. "Czuję głębokie poczucie obowiązku i zaufania, jakim obdarzyli mnie wyborcy Partii Demokratycznej, jeśli chodzi o kandydowanie w tym roku. To była ich decyzja. Nie prasy, ani ekspertów, ani wielkich darczyńców, ani żadnej wybranej grupy osób, niezależnie od tego, jak dobre są ich intencje" - napisał.
O tym, że nic nie skłoni go do wycofania swojej kandydatury, Joe Biden zapewniał też w wywiadzie dla stacji ABC News czy występów na wiecach poparcia.
Głosy nawołujące go do ustąpienia przybrały na sile po zorganizowanej z końcem czerwca debacie w telewizji CNN. Na tle Trumpa Biden wypadł w niej niekorzystnie. Zdaniem "Time" prezydent sprawiał wrażenie zagubionego i zdezorientowanego. Według BBC niektóre jego odpowiedzi nie miały sensu. Samo CNN oceniło, że Biden zaserwował najsłabszy występ spośród wszystkich debat prezydenckich od pierwszego historycznego starcia między Johnem F. Kennedy'm i Richardem Nixonem w 1960 roku.
ZOBACZ TEŻ: "Wystarczyło 10 minut, by zaprzepaścić prezydenturę". Światowe media o starciu Biden-Trump
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: LUDOVIC MARIN/PAP