Rzecz, której "Putin Prigożynowi nie mógł wybaczyć"

Źródło:
TVN24

Jewgienij Prigożyn, występując przeciwko Władimirowi Putinowi, rozszczelnił system władzy, pokazał, że rosyjski przywódca nie ma monopolu na przemoc. Potem, z każdym kolejnym dniem, w którym żył, osłabiał system władzy Putina - mówił w TVN24 Zbigniew Parafianowicz, dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej", komentując informacje rosyjskiego urzędu lotnictwa o śmierci szefa Grupy Wagnera. Parafianowicz wskazał także, że Prigożyn inaczej niż rosyjska propaganda opowiadał o wojnie. - To jest też coś, czego Putin Prigożynowi nie mógł wybaczyć - powiedział.

Rosawiacja, rosyjska agencja transportu lotniczego, przekazała, że szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn nie żyje. Wraz ze swoją "prawą ręką" Dmitrijem Utkinem, pseudonim Wagner, miał być na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji. Rosawiacja opublikowała listę nazwisk siedmiu pasażerów i trojga członków załogi, którzy lecieli embraerem z Moskwy do Petersburga.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rosyjski urząd: Jewgienij Prigożyn nie żyje, był w samolocie, który spadł na północ od Moskwy

Ujęcie z nagrania mające przedstawiać szczątki samolotu, który spadł na północ od MoskwyReuters

Prigożyn "z każdym kolejnym dniem osłabiał system władzy Putina"

Zbigniew Parafianowicz, dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej", autor książki "Prywatne armie świata", pytany był w czwartek we "Wstajesz i wiesz" w TVN24, jak podchodzi do doniesień o śmierci Prigożyna, biorąc pod uwagę to, że pojawiły się także komentarze, że wszystko może być upozorowane.

- Takiego wariantu nie można wykluczyć. Wiadomości, które płyną z Rosji, mamy tylko ze źródeł rosyjskich - zauważył. Zaznaczył jednak, że "scenariusz uwiarygodnił przekaz portalu Insider i Meduzy, czyli dwóch niezależnych mediów, które działają na emigracji". Jego zdaniem, w "spiskowe teorie nie ma co iść".

- One brzmią mniej więcej tak samo jak teorie o tym, że ustawką był pucz, którego Prigożyn dokonał dwa miesiące temu. To nie mogła być ustawka. Prigożyn, występując przeciwko Putinowi, rozszczelnił system władzy, pokazał, że Putin nie ma monopolu na przemoc, zagroził Putinowi. To było ze wszech miar niekorzystne dla prezydenta - mówił. - A potem, z każdym kolejnym dniem, w którym żył, w którym Putin nie pokazywał ciała Prigożyna, osłabiał system władzy Putina - dodał.

Zobacz także: Atak Rosji na Ukrainę. Relacja w tvn24.pl

- Teraz w zasadzie w interesie Putina byłoby pokazanie po prostu, brutalnie mówiąc, tego, co zostało z Prigożyna i udowodnienie, że go zlikwidował właśnie w tym rozumieniu mafijnym, że nie wybacza się zdrady i nie okazuje się słabości w stosunku do tego, kto próbuje podnieść rękę na przynajmniej nominalnego szefa grupy mafijnej - ocenił.

Parafianowicz: Prigożyn tworzył alternatywny kanał komunikacji z Rosjanami

- To jest system, który nie przewiduje okazywania słabości. Tymczasem Prigożyn, atakując Putina, udowodnił, że Putin jest słaby, a dla dyktatora to jest zabójcze - mówił.

- Prigożyn zrobił też coś innego, co było bardzo szkodliwe dla Putina jako dyktatora. On tworzył alternatywny kanał komunikacji z Rosjanami. W inny sposób opowiadał o wojnie, inaczej niż rosyjska propaganda. Miał swoje teorie. Tuż przed puczem wystąpił na Telegramie, opowiadając o tym, jakie były prawdziwe powody ataku na Ukrainę, co też jest zabójcze dla systemu. W systemie niedemokratycznym, kierującym się w stronę totalitaryzmu, nie ma miejsca na opowiadanie o tym, jak wygląda wojna w inny sposób niż oficjalna propaganda. To jest też coś, czego Putin Prigożynowi nie mógł wybaczyć. To, że on lepiej się posługuje mediami społecznościowymi, buduje swoją popularność i opowiada rzeczy, których Putin nie chce opowiadać lub które opowiada inaczej - dodał.

Ocenił, że Putin "nie mógł pozwolić na to, że jest jakaś alternatywna grupa, która dysponuje bronią, nawet lekką, która kwestionuje jego monowładzę". 

Autorka/Autor:js/kg

Źródło: TVN24