Żołnierze Korei Płd. zatrzymali we wtorek wieczorem Amerykanina, który chciał wpław przedostać się do Korei Północnej, gdzie, jak deklarował, miał umówione spotkanie z przywódcą tego kraju Kim Dzong Unem - poinformowały w środę południowokoreańskie media.
Według agencji Yonhap 30-letni Amerykanin usiłował popłynąć rzeką Han, która wpada do granicznej rzeki Imjin-gang. To kolejny obywatel Stanów Zjednoczonych, który usiłuje przedostać się do rządzonego przez Kim Dzong Una zamkniętego państwa.
Sześć lat za "wrogie czyny"
W niedzielę północnokoreański sąd skazał obywatela USA Matthew Millera na sześć lat ciężkich robót za popełnienie "wrogich czynów" wobec komunistycznego reżimu. Mężczyzna został zatrzymany 10 kwietnia, zaraz po przekroczeniu granicy. Na proces czeka drugi Amerykanin Jeffrey Fowle, który oskarżony jest o "akty wrogości, którymi naruszył swój status turysty" w Korei Płn.
Trzeci obywatel USA, 46-letni misjonarz Kenneth Bae, który jest pochodzenia koreańskiego, został skazany za próbę - jak to określono - obalenia władz Korei Płn. i odbywa karę 15 lat obozu pracy.
Autor: asz//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia