Jest tam, "gdzie go nie dosięgną"


Znajduję się w miejscu, "gdzie mnie nie dosięgniecie" - oznajmił światu w telewizyjnym wystąpieniu Muammar Kaddafi. Dobra kryjówka może mu się przydać, bo niedobre wieści dla libijskiego dyktatora nadeszły z Hiszpanii.

Według hiszpańskiego radia Cadena Ser, prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego Luis Moreno-Ocampo będzie żądał od Trybunału nakazu aresztowania dla Kaddafiego, jego syna Saifa oraz szefa wywiadu Abdullaha al Senussiego.

MTK odmówił komentarza do doniesień hiszpańskiego radia, ale wcześniej rzeczniczka Trybunału powiedziała, że prośba o wydanie nakazu "dla trzech najbardziej odpowiedzialnych za zbrodnie osób" wpłynie do sędziów w poniedziałek.

O śledztwie ws. zbrodni przeciw ludzkości w Libi Moreno-Ocampo informował już na początku marca. W wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika "El Pais" Moreno-Ocampo nie podał jednak nazwisk przedstawicieli władz, którzy zostali objęci śledztwem.

Zapytany wtedy, jak długo potrwa zbieranie dowodów niezbędnych do wydania nakazów aresztowania osób odpowiedzialnych za zbrodnie, Moreno-Ocampo odparł: - Niezbędne jest szybkie działanie. To bardzo poważne przestępstwa, które nadal są popełniane.

"Nie dosięgniecie mnie"

Kaddafi, główny cel prokuratora, wydał tymczasem w piątek oświadczenie, w którym zapewnia, że żyje, ma się dobrze i nie ucierpiał w czwartkowych atakach sił NATO na jego siedzibę w Trypolisie. Dodał też, że ma poparcie milionów Libijczyków, a znajduje się w miejscu, gdzie siły NATO go nie dosięgną.

- Mówię wam, tchórzliwi krzyżowcy, że jestem w miejscu, gdzie nie możecie mnie dosięgnąć, ani zabić, ponieważ jestem w sercach milionów Libijczyków - powiedział dyktator.

Podziękował też przedstawicielom libijskich władz za to, że "domagali się informacji o nim po nikczemnej operacji krzyżowców, dokonanej w czwartek".

Jego przesłanie zostało wyemitowane przez libijską telewizję państwową w postaci nagrania audio.

Źródło: reuters, pap