Ośmiolatek pływał na dmuchanym jednorożcu. W pewnym momencie bardzo oddalił się od brzegu i nie mógł wrócić. Na pomoc chłopcu musieli popłynąć ratownicy.
Ośmiolatek był z rodzicami na wakacjach w miejscowości Oak Island, w amerykańskiej Karolinie Północnej. Pływał przy plaży na dmuchanym jednorożcu, kiedy nagle podmuch wiatru zaczął spychać go kilkaset metrów w głąb morza.
Na pomoc dziecku musieli ruszyć motorówką ratownicy. Jak tłumaczyli po zakończonej akcji, kształt materaca, czyli głowa jednorożca, zachowała się jak żagiel i chłopiec nie był w stanie się zatrzymać.
Autor: JZ / Źródło: APTN