11 lat temu wyciek oleju z zatopionego tankowca "Prestige" spowodował jedną z największych w Europie katastrof ekologicznych. W środę osoby oskarżone o spowodowanie katastrofy zostały uniewinnione.
19 listopada 2002 roku, 50 km od wybrzeży hiszpańskiej Galicji, zatonął z całym ładunkiem tankowiec MT "Prestige". Znajdowało się na nim 70 tys. ton ciężkiego oleju napędowego.
Ekologiczna katastrofa
Zanieczyszczenia spowodowane wypadkiem tankowca zniszczyły unikalne wybrzeże riasowe (wybrzeże na skraju obszaru górskiego, rozcięte przez głębokie doliny rzeczne) oraz tradycyjne łowiska galicyjskich rybaków.
Bezpośredniemu zniszczeniu ekologicznemu uległo także wybrzeże między portem La Coruña oraz przylądkiem Finisterre. Region był znany z żyjących tam rzadkich gatunków ryb i ptaków. Wyciekająca ropa uszkodziła również wybrzeża Portugalii i Francji.
Od pięciu do dwunastu lat więzienia
Dla marynarzy oskarżonych o doprowadzenie do wypadku tankowca, prokurator domagał się kary w wysokości od pięciu do dwunastu lat więzienia i odszkodowania. Powodem oskarżenia było narażenie środowiska na zniszczenie.
Pierwszy mechanik, Grek Nikolaos Argiropulos oraz ówczesny szef hiszpańskiej marynarki handlowej Jose Luis Lopez-Sors zostali uniewinnieni. Sąd uznał za słuszną także decyzję władz portowych Hiszpanii, Portugalii i Francji, które chciały utrzymać zagrożenie katastrofą jak najdalej od wybrzeży. Z powodu ich postawy statek z uszkodzonymi zbiornikami paliwa dryfował najpierw siedem dni na morzu.
Kiepski stan tankowca
Jedynie kapitan statku, Grek Apostolos Manguras, został skazany na dziewięć miesięcy więzienia za to, że nie godził się na odholowanie statku na morze oraz prowadził jednostkę w kiepskim stanie technicznym. Jednak ze względu na wiek kapitana - 78 lat - wykonanie kary zawieszono. Sad uznał, że do katastrofy doszło częściowo także z uwagi na kiepski stan techniczny tankowca. Zdaniem wymiaru sprawiedliwości przyczyną wycieku były zaniedbania konserwacyjne, o których załoga nie wiedziała.
Z tego powodu nie można wymierzyć kary za tragedię. Zdaniem sędziego "była ona splotem okoliczności, których przyczyn nie da się ustalić".
Autor: EFr\mtom / Źródło: PAP/EPA