Pił alkohol, zasnął na ulicy. Zgubił dysk z danymi wszystkich mieszkańców miasta

Źródło:
NHK, city.amagasaki.hyogo.jp, CNN
Amagasaki należy do aglomeracji miasta Osaka
Amagasaki należy do aglomeracji miasta OsakaReuters Archive
wideo 2/4
japonia

Pracownik jednej z firm w Amagasaki zgubił przenośny dysk, na który zgrał wcześniej dane wszystkich mieszkańców niespełna półmilionowego miasta. Mężczyzna poszedł z cennym dyskiem do restauracji, a później zasnął na ulicy i obudził się już bez niego. Lokalne władze w czwartek przeprosiły mieszkańców za incydent i zapewniły, że dane były zaszyfrowane i jak dotąd nie odnotowano ich wycieku.

Około 40-letni mężczyzna, którego imienia i nazwiska nie ujawniono, pracował dla firmy współpracującej z urzędem miejskim Amagasaki w południowej części największej japońskiej wyspy Honsiu. Jak informuje japoński nadawca radiowo-telewizyjny NHK urząd zlecił jego firmie wypłatę dotacji dla rodzin najmocniej dotkniętych przez pandemię COVID-19 w tym niespełna półmilionowym mieście.

Dane wszystkich mieszkańców

We wtorek 21 czerwca pracownik udał się do ratusza i zgrał na dysk USB dane osobowe wszystkich mieszkańców miasta - ponad 460 tysięcy osób. Dane obejmowały nie tylko ich imiona, nazwiska i adresy, ale też dane wrażliwe takie jak informacje podatkowe, numery rachunków bankowych czy informacje o pobieranych dotąd świadczeniach.

Mężczyzna schował dysk z poufnymi danymi do swojej torby i wyszedł, zaś po skończeniu pracy udał się prosto do restauracji. Jak podał NHK pił on tam alkohol, zaś po wyjściu z lokalu usnął na ulicy. Gdy się obudził, niesionej przez niego torby z cennym dyskiem już nie było.

ZOBACZ TEŻ: Zakaz małżeństw jednopłciowych zgodny z konstytucją. Sprzeczne orzeczenia sądów w Japonii

Burmistrz przeprasza

Pracownik następnego dnia zgłosił sprawę na policji, po czym jego firma poinformowała o incydencie władze Amagasaki. W czwartek na zwołanej konferencji burmistrz miasta publicznie przeprosił wszystkich mieszkańców. Przedstawiciele ratusza zaznaczyli, że choć pracownik miał upoważnienie na dostęp do poufnych danych, to nie mógł zgrywać ich na przenośne urządzenie i wynosić. Podkreślono też, że dane na dysku są zaszyfrowane i jak dotąd nie został zgłoszony ich wyciek.

Nie podano, jaką karę nałożono na nieostrożnego mężczyznę. Miasto zapewniło jednak, że zaostrzone zostaną środki bezpieczeństwa oraz podjęte działania na rzecz zwiększenia świadomość znaczenia ochrony danych osobowych.

ZOBACZ TEŻ: Po dwóch latach zamknięcia Japonia otworzy się dla turystów

Autorka/Autor:kgo//mm

Źródło: NHK, city.amagasaki.hyogo.jp, CNN

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock