Szef japońskiej policji Itaru Nakamura oświadczył, że poda się do dymisji, przyjmując odpowiedzialność za błędy w ochronie Shinzo Abego. Były szef rządu został zastrzelony w lipcu, w czasie wiecu politycznego. Jego zabójstwo wstrząsnęło japońską opinią publiczną.
Komisarz generalny japońskiej policji zapowiedział dymisję w czasie czwartkowej konferencji prasowej, na której ogłoszono wyniki dochodzenia w sprawie niedociągnięć w ochronie Abego. Nakamura wyrażał wcześniej ubolewanie, że policji nie udało się ochronić byłego premiera przed zamachowcem.
Zabójstwo Abego wstrząsnęło japońską opinią publiczną, zwłaszcza, że do przestępstw z użyciem broni palnej dochodzi w tym kraju bardzo rzadko, podobnie jak do ataków na polityków.
Niewystarczająca ochrona wiecu
Eksperci oceniali, że ochrona wiecu była niewystarczająca, co przyznała również lokalna policja i władze kraju, w tym obecny premier Fumio Kishida. - To niezaprzeczalne, że z ochroną były problemy – mówił szef policji w Narze Tomoaki Onizuka.
Były premier został zastrzelony 8 lipca podczas przemówienia na wiecu politycznym w mieście Nara. Ze zdjęć i nagrań wynika, że sprawca wystrzelił dwukrotnie z chałupniczo wykonanej broni z drewna i metalu.
Ochroniarze mogli uratować Abego, gdyby osłonili go lub odciągnęli na bok w czasie 2,5 sekundy pomiędzy pierwszym, chybionym strzałem, a drugim, który okazał się śmiertelny – podała agencja Reutera, cytując opinię ośmiu ekspertów ds. bezpieczeństwa, którzy przeanalizowali nagrania z chwili zamachu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock