Yoshikazu Higashitani, youtuber posługujący się pseudonimem GaaSyy, został wyrzucony z japońskiego parlamentu. Decyzję podjęto, ponieważ odkąd został wybrany w połowie 2022 roku, ani razu nie pojawił się na obradach. Celebryta stał się tym samym pierwszym w historii Japonii parlamentarzystą pozbawionym mandatu z powodu nieprzychodzenia do pracy.
51-letni Yoshikazu Higashitani, popularny w Japonii youtuber i celebryta posługujący się pseudonimem GaaSyy, został wybrany do Izby Radców, wyższej izby japońskiego parlamentu, w lipcu 2022 roku. 15 marca został jednak z niej wydalony, ponieważ od swojego wybrania ani razu nie pojawił się na żadnym z posiedzeń.
Celebryta wydalony z parlamentu
GaaSyy został wydalony z parlamentu niemal jednogłośnie, przewagą głosów 235 do 1. Jedyną osobą, która głosowała przeciwko, był jego partyjny kolega, Satoshi Hamada. Obaj są członkami Partii Seijikajoshi48, której nazwa w wolnym tłumaczeniu oznacza "partię polityków-dziewczyn 48". Ugrupowanie do niedawna nazywało się Partia NHK, a gdy powstało w 2013 roku, miało tylko jeden postulat, jakim było zreformowanie japońskiej telewizji publicznej NHK. Ayaka Ohtsu, przewodnicząca partii, przekazała, że jest "rozczarowana" decyzją parlamentu, a GaaSyy mógł wykonywać swoje obowiązki zdalnie.
Przed środową decyzją youtuber otrzymał reprymendę Izby Radców, w której kazano mu złożyć formalne przeprosiny. Nie pojawił się jednak na posiedzeniu, na którym miał to zrobić, bo - jak poinformował na Instagramie 7 marca - przebywał w Turcji i pomagał w usuwaniu skutków trzęsienia ziemi.
GaaSyy jest pierwszą od 1951 roku osobą, która została wydalona z japońskiego parlamentu i pierwszą w historii, w przypadku której przyczyną była nieobecność na posiedzeniach. Krytykowany jest też za to, że choć nie uczestniczył w sesjach parlamentu, to pobrał w tym czasie około 149 tys. dolarów (ok. 660 tys. zł) przynależnego mu za to wynagrodzenia. Wydalenie z Izby Radców nie zakazuje mu ponownego kandydowania do niej w przyszłości.
GaaSyy - kim jest?
GaaSyy uzyskał mandat do parlamentu w lipcu 2022 roku, zdobywając niemal 300 tys. głosów. W czasie swojej kampanii, jak i przed nią, mieszkał w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Od momentu wyboru jednak stamtąd nie powrócił, argumentując, że mógłby zostać zatrzymany przez policję w związku z fałszywymi oskarżeniami, które są kierowane pod jego adresem. Według źródeł japońskiej agencji Kyodo w organach ścigania podejrzewany jest o wyłudzenie pieniędzy od szeregu osób, którym miał obiecywać spotkanie z członkami koreańskiego boysbandu BTS.
Na platformie YouTube celebrytę śledzi ponad 1,2 mln osób. Popularność zdobył poprzez ujawnianie domniemanych "skandali" z udziałem innych celebrytów. Ekspert ds. politycznych Jeffrey J. Hall w rozmowie z "Washington Post" ocenił, że wielu jego zwolenników "prawdopodobnie nie przejmuje się" jego nieobecnościami w parlamencie i postrzega go jako prawdomówną osobę, która stała się teraz "celem japońskiego establishmentu".
Źródło: NBC News, Washington Post, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Sean Pavone / Shutterstock