Samolot japońskich linii lotniczych JAL został zmuszony do awaryjnego lądowania tuż po starcie z lotniska Haneda w Tokio - podała agencja Reutera. Maszyna wykonywała lot do Stanów Zjednoczonych.
Boeing 777 leciał z Tokio do Nowego Jorku. W pewnym momencie z jednego z silników zaczął wydobywać się dym. Maszyna została zmuszona do powrotu na lotnisko wkrótce po starcie.
Jak podała agencja Reutera, powodem awarii było prawdopodobnie zderzenie się z ptakiem, który wpadł do silnika. Wersja ta nie została jednak oficjalnie potwierdzona. Przyczyny zdarzenia są ustalane.
Na pokładzie maszyny znajdowało się 233 pasażerów i 15 członków załogi. Dotychczas nie ma doniesień o rannych.
Japońska telewizja NHK opublikowała nagranie, które ukazuje wydobywające się płomienie z jednego z silników.
W pobliżu pasa startowego, z którego wystartował samolot, widoczne są także ślady spalenizny na trawie.
Autor: tas/sk / Źródło: Reuters