Prezydent Ukrainy nie spotka się dziś w Moskwie z prezydentem Rosji, tak jak było to zaplanowane. Wiktor Janukowycz i Władimir Putin mieli omawiać ważne kwestie współpracy gospodarzczej.
Z krótkiej informacji przedstawionej przez kremlowskiego doradcę ds. zagranicznych Jurija Uszakowa wynika, że wizyta została przełożona, gdyż potrzeba więcej czasu na przygotowanie dokumentów, które obaj politycy mieli podpisać.
Kijów do Unii Celnej?
Janukowycz i Putin mieli rozmawiać o cenach gazu dla Kijowa i, co się z tym łączy, współpracą Ukrainy z Unią Celną, którą tworzą Rosja, Białoruś i Kazachstan. Moskwa proponuje Kijowowi za przystąpienie do Unii Celnej znacznie niższe ceny na gaz - zamiast ponad 400 dolarów, jedynie 160 dolarów.
W ubiegłym tygodniu Janukowycz mówił w przemówieniu do parlamentu, że Kijów będzie przyłączał się stopniowo do przepisów Unii Celnej, "gdyż znajduje się tam ogromny rynek zbytu ukraińskich towarów". - Uczynimy wszystko, by stosunki Ukrainy z państwami Unii Celnej miały nie tylko charakter gospodarczy, ale też kulturalno-oświatowy i socjalny - oświadczył Janukowycz. O konieczności przyłączenia się do "niektórych przepisów" Unii Celnej ukraiński prezydent mówił już na początku grudnia po spotkaniu z Putinem na szczycie Wspólnoty Niepodległych Państw w Aszchabadzie. Janukowycz tłumaczył, że brak współpracy z Unią Celną oznaczałby dla Kijowa straty gospodarcze.
Co z UE w takim razie?
Opozycja uznała to wówczas za zapowiedź wejścia Ukrainy do tworzonej przez Moskwę Unii Celnej i przypomniała o ustawowych celach polityki zagranicznej, które mówią o dążeniach do członkostwa w Unii Europejskiej. Obecnie na podpisanie oczekuje umowa stowarzyszeniowa Ukraina-UE, której częścią jest umowa o strefie wolnego handlu. Bruksela deklaruje, że umowa mogłaby być podpisana w listopadzie przyszłego roku, jednak uzależnia to od spełnienia przez Ukraińców warunków, dotyczących m.in. przystosowania prawa do standardów europejskich. UE chce także rozwiązania problemu skazanych na kary więzienia polityków opozycyjnych, byłej premier Julii Tymoszenko i bylego szefa MSW Jurija Łucenki. Unia ocenia ich wyroki jako polityczne. Rosyjskie władze zachęcają ze swej strony Ukrainę do członkostwa w Unii Celnej zapowiedziami obniżenia cen gazu.
Dlaczego nie pojechał?
Według źródeł agencji Interfax-Ukraina Janukowycz nie pojechał do Moskwy, ponieważ strony nie potrafiły dojść do porozumienia w sprawie przyłączenia się Ukrainy do części przepisów, obowiązujących w Unii Celnej. - Kwestią sporną w tym procesie stało się dążenie Ukrainy do znalezienia takiej formuły dołączenia się do niektórych przepisów Unii, które nie przeczyłyby parafowanej i oczekującej na podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE, włączając w to część mówiącą o strefie wolnego handlu - powiedział rozmówca agencji. Źródło Interfaxu podkreśliło, że Kijów chce znaleźć taki sposób obrony swych interesów, by Moskwa nie mogła zablokować integracji europejskiej Ukrainy.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru