- Nie wiem, co mnie uderzyło, ale zwaliło mnie z nóg - relacjonuje jeden ze świadków sobotniego wybuchu w Nowym Jorku. Wszyscy, którzy byli na miejscu mówią o potężnej i bardzo głośnej eksplozji. Wstępny bilans mówi o 29 osobach rannych.
Co najmniej 29 osób odniosło rany w eksplozji, która miała miejsce w sobotę wieczorem (czasu lokalnego) w Nowym Jorku. Władze amerykańskiego miasta oceniają, że wybuch wywołany był "celowym działaniem", jednak na razie nie ma dowodów, że był to zamach.
"Jakaś ogromna siła odrzuciła samochód tak, że przekoziołkował"
Ranny w wybuchu został David Martinez, który jechał samochodem. - Nagle poczułem wstrząs, jakaś ogromna siła odrzuciła samochód tak, że przekoziołkował. Straciłem przytomność, a kiedy się obudziłem, byłem już w karetce - relacjonował w rozmowie z telewizją CNN.
Mężczyzna z powodu wypadku porusza się o kulach. - Mam drobny uraz głowy i coś mi się stało z kolanem. Muszę tu jeszcze wrócić, bo z moją nogą może być źle - powiedział. Martinez dodał także, że jego samochód jest mocno zniszczony. Cały lewy bok jest uszkodzony - pękła szyba i wgniotła się karoseria.
"Ściana ognia"
- Nie wiem, co mnie uderzyło, ale zwaliło mnie z nóg. Upadłem do tyłu na łokieć. Nigdy nie słyszałem czegoś tak głośnego - powiedział inny świadek, który wymagał pomocy medyków.
Inny mężczyzna, z którym rozmawiała telewizja CNN, w chwili eksplozji był w restauracji. - Nagle zatrząsł się talerz. Cała restauracja zaczęła się trząść. Ludzie próbowali wydostać się z budynku. Nikt nie wiedział, co się stało. Panował chaos, ludzie biegali i krzyczeli - relacjonował.
Deborah Griffith w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Guardian" powiedziała, że eksplozja przypominała jej wybuch wulkanu. - To było bardzo głośne - powiedziała. Jak relacjonowała, ludzie biegali w przerażeniu. Kobieta twierdzi, że widziała sam wybuch. Jej zdaniem pojawiła się "ściana ognia".
"Spadły obrazy ze ściany"
24-letnia Neha Jain mieszka w dzielnicy Chelsea w Nowym Jorku. Oglądała film z chłopakiem w mieszkaniu, kiedy nagle usłyszała głośną eksplozję. W jej pokoju wszystko się zatrzęsło.
- Ze ściany spadły obrazy. Zasłonami poruszyło jak przy silnym podmuchu wiatru - powiedziała w rozmowie z agencją Reutera. - Potem wyczuliśmy dym. Zeszliśmy na dół, żeby zobaczyć, co się stało, ale strażak kazał nam natychmiast wracać do mieszkania.
Autor: pk//gak / Źródło: CNN, Reuters, Guardian