Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk wyraził ubolewanie, że niektóre państwa NATO nie chcą widzieć jego kraju wśród członków tej organizacji, mimo że walczy on dziś z rosyjską agresją i broni przed nią państwa europejskie.
Szef ukraińskiego rządu oświadczył w niedzielę we Lwowie, że wynikiem odmowy udzielenia Ukrainie i Gruzji Planu Działań na Rzecz Członkostwa w NATO (tzw. MAP) w 2008 r. jest dziś "wielki geopolityczny dramat".
Złe decyzje
- Po tym, kiedy Ukrainie i Gruzji nie udało się podpisać MAP-u, Rosja dokonała agresji w Gruzji. I jest to następstwem nieodpowiedzialnej decyzji. A potem agresor ruszył na Krym, Donieck i Ługańsk – powiedział Jaceniuk do słuchaczy lwowskiej Akademii Wojsk Lądowych im. Petra Sahajdacznego. - Bronimy dziś granic Europy. Walczymy nie tylko o własne bezpieczeństwo; walczymy o spokój państw członkowskich UE. Walczymy o wartości wolnego świata, przeciwko rosyjskiej agresji. Jest to wspólna walka Ukrainy i całego cywilizowanego i wolnego świata – podkreślił ukraiński premier.
Autor: MSZ\mtom / Źródło: PAP