Władze Izraela rozpoczęły szczepienia 19 grudnia. Używana jest tam szczepionka firm Pfizer/BioNTech. Ich priorytetem jest zaszczepienie w szybkim czasie jednej czwartej z 9 milionów Izraelczyków - chodzi o osoby, które mają ponad 60 lat, cierpią na poważne schorzenia lub są pracownikami służby zdrowia.
Jak zauważa w komentarzu "New York Times", pod względem odsetka społeczeństwa, któremu podano już pierwszą dawkę szczepionki, w Izraelu wskaźnik ten "znacznie przewyższył resztę świata".
"To dość zdumiewająca historia" - powiedział cytowany przez Agencję Reutera profesor Ran Balicer, przewodniczący krajowego zespołu ekspertów, który doradza rządowi izraelskiemu w walce z COVID-19.
Premier Benjamin Netanjahu powiedział, że program szczepień może pozwolić krajowi wyjść z pandemii już w lutym. Z kolei na marzec zaplanowane są wybory parlamentarne, w których partia Netanjahu, Likud, będzie walczyć o utrzymanie władzy.
"Izrael jest chyba najszybciej szczepiącym krajem na świecie"
- Izrael jest chyba najszybciej szczepiącym krajem na świecie, co bardzo nas tutaj cieszy - mówiła w rozmowie z TVN24 Maya Hawlasiewicz, Polka mieszkająca w tym kraju.
- Jest to dość zróżnicowane społeczeństwo genetycznie, etnicznie, więc można potem szybko zrozumieć, jak to będzie działać w innych miejscach na świecie - powiedziała.
Wskazywała także, że dobry wynik, jeśli chodzi o szczepienia, możliwy jest dzięki "bardzo dobrej" organizacji tamtejszego systemu ochrony zdrowia.
Autorka/Autor: mjz/dap
Źródło: Reuters, New York Times