Po 12 latach koniec rządów Netanjahu. Biden rozmawiał z nowym premierem Izraela, gratulacje złożył Michel

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Izraelski parlament - Kneset - zatwierdził w niedzielny wieczór powstanie nowego rządu. Po raz pierwszy od 12 lat premierem będzie ktoś inny niż Benjamin Netanjahu. To Naftali Bennett. Gratulacje złożył mu prezydent USA Joe Biden, który zapewnił, że "Izrael nie ma lepszego przyjaciela niż Stany Zjednoczone", oraz przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

120-osobowy Kneset, 60 głosami za i przy 59 przeciw zatwierdził gabinet pod przywództwem Naftalego Bennetta. Szef partii Jamina jest pierwszym ortodoksyjnym i noszącym jarmułkę szefem rządu Izraela.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Wywodzący się z centrowego ugrupowania Jesz Atid Jair Lapid do września 2023 roku będzie ministrem spraw zagranicznych, a następnie ma zastąpić Bennetta na stanowisku premiera. Mimo że w izraelskim parlamencie zasiada 17 członków partii Lapida, a zaledwie siedmiu Jaminy (z czego sześciu popiera koalicję), obaj politycy porozumieli się co do rotacyjnego sposobu sprawowania najważniejszej funkcji.

Do koalicji weszło osiem partii - prawicowych, centrowych i lewicowych, w tym po raz pierwszy w historii Izraela ugrupowanie reprezentujące mniejszość arabską, stanowiącą ponad 20 procent ludności Izraela. Większość z nich nie jest ze sobą związana ideologicznie, a wszystkie łączy to, że odmówiły przyłączenia się do gabinetu kierowanego przez Netanjahu, najdłużej urzędującego premiera kraju.

Tysiące, głównie młodych, ludzi zgromadziły się wieczorem na placu Rabina w Tel Awiwie, by uczcić odejście Netanjahu, a budynek władz miejskich rozbłysnął barwami narodowymi. Z kolei w Jerozolimie przed siedzibą premiera kilkaset osób wyrażało poparcie dla polityka, który nadal jednak cieszy się dużym zaufaniem społecznym.

W przeszłości był ministrem w rządzie Netanjahu, teraz stanie na czele nowego gabinetu

Partia Netanjahu - Likud - zdobyła najwięcej mandatów w wyborach przeprowadzonych 23 marca, ale nie była w stanie stworzyć większości ze swoimi tradycyjnymi sojusznikami: ugrupowaniami religijnymi i nacjonalistycznymi.

Architektem nowej koalicji jest 57-letni Lapid. W 2012 roku zrezygnował z kariery dziennikarza i prezentera telewizyjnego i założył własną partię, obiecując polepszenie sytuacji ekonomicznej klasy średniej i zmniejszenie finansowanych przez państwo przywilejów, jakimi cieszą się żydzi ultraortodoksyjni, co od dawna jest źródłem rozgoryczenia wielu świeckich Izraelczyków.

49-letni Bennett, który dorobił się wielomilionowego majątku na założonej przez siebie firmie informatycznej, przewodzi partii Jamina, opowiadającej się za osadnictwem żydowskim na okupowanym Zachodnim Brzegu i sprzeciwiającej się utworzeniu niepodległego państwa palestyńskiego. On sam wchodził w skład poprzednich rządów kierowanych przez Netanjahu, m.in. jako minister obrony.

W ostatnich tygodniach Bennett znalazł się pod silną presją ze strony konserwatywnych wyborców, którzy nie chcieli, żeby dołączył do przeciwników Netanjahu. Członkowie Likudu, religijnych ugrupowań żydów ultraortodoksyjnych, oraz skrajnie nacjonalistycznego Religijnego Syjonizmu próbowali nawet zakrzyczeć go, kiedy ten w niedzielę zaczął wygłaszać swoje expose w Knesecie. Niektórzy musieli zostać wyprowadzeni z sali przez ochronę.

Najwięcej kobiet w rządzie w historii kraju

Oprócz Jaminy i Jesz Atid do koalicji weszły: dotychczas rządzący z Netanjahu centrowi Niebiesko-Biali, świecki i nacjonalistyczny Israel Bejtenu, socjaldemokratyczna Partia Pracy kierowana przez byłego członka Likudu Gideona Saara, Tikwa Hadasza, lewicowy Merec oraz islamistyczna Zjednoczona Lista Arabska (zwana w skrócie Raam).

Zgodnie z umową koalicyjną lider Niebiesko-Białych Beni Ganc pozostanie ministrem obrony, Saar będzie pełnił funkcję ministra sprawiedliwości, resort finansów obejmie przywódca Israel Bejtenu Awigdor Liberman, a zastępczyni Beneta w Jaminie, Ajjelet Szaked, będzie ministrem spraw wewnętrznych. Dziewięć spośród 27 stanowisk ministrów objęły kobiety - najwięcej w historii kraju.

Netanjahu, który jest sądzony za korupcję, pozostaje szefem największej partii w parlamencie i - jak oświadczył - będzie zdecydowanie sprzeciwiał się nowemu "lewicowemu" rządowi. W Knesecie zapowiedział, że "jeszcze tutaj wróci" i przypomniał, że już dwukrotnie udało mu się sięgnąć po władzę, gdy był w opozycji (w 1996 i 2009 roku). Ubolewał również nad tym, że Bennett nie ma wystarczającej pozycji na arenie międzynarodowej, by "postawić się" Iranowi czy Stanom Zjednoczonym w kwestiach bezpieczeństwa państwowego.

Gratulacje od prezydenta USA

Gratulacje izraelskiemu premierowi złożył przebywający w Europie prezydent USA Joe Biden. "W imieniu narodu amerykańskiego gratuluję premierowi Naftalemu Benetowi, wicepremierowi i ministrowi spraw zagranicznych Jairowi Lapidowi oraz wszystkim członkom nowego rządu izraelskiego" – napisał w oświadczeniu.

Dodał, że "nie może się doczekać współpracy w celu wzmocnienia wszystkich aspektów długiej i bliskiej relacji między naszymi dwoma krajami". "Izrael nie ma lepszego przyjaciela niż Stany Zjednoczone. Więź między naszymi narodami jest dowodem na nasze wspólne wartości i dziesięciolecia bliskiej współpracy" – oświadczył amerykański przywódca.

"Stany Zjednoczone pozostają zagorzałym zwolennikiem bezpieczeństwa Izraela. Moja administracja jest w pełni zaangażowana we współpracę z nowym rządem izraelskim w celu zwiększenia bezpieczeństwa, stabilności i pokoju Izraelczyków, Palestyńczyków i narodów w całym regionie" - podsumował amerykański prezydent.

"Dziękuję, Panie Prezydencie!" - odpowiedział Benet na Twitterze. "Nie mogę się doczekać naszej współpracy w celu wzmocnienia więzi między naszymi dwoma krajami" - dodał.

Biały Dom zakomunikował, że obaj politycy rozmawiali przez telefon. "Zgodzili się, że będą ściśle konsultować we wszystkich sprawach związanych z bezpieczeństwem regionalnym, w tym w sprawach Iranu" - oświadczyła amerykańska administracja, dodając, że Biden "podkreślił swoje dziesięciolecia niezachwianego poparcia dla relacji USA-Izrael i niezachwianego zaangażowania w bezpieczeństwo Izraela."

"Z niecierpliwością czekamy na wzmocnienie partnerstwa UE-Izrael"

"Gratulacje dla premiera Naftalego Bennetta oraz wicepremiera i ministra spraw zagranicznych Jaira Lapida za stworzenie nowego rządu izraelskiego" – napisał przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel na Twitterze. "Z niecierpliwością czekamy na wzmocnienie partnerstwa UE-Izrael na rzecz wspólnego dobrobytu oraz trwałego pokoju i stabilności w regionie" – dodał.

Autorka/Autor:adso, akr

Źródło: PAP