Izrael i Zjednoczone Emiraty Arabskie nawiążą stosunki dyplomatyczne. "Historyczny dzień"

Źródło:
PAP

Izrael i Zjednoczone Emiraty Arabskie podpisały umowę, na mocy której nawiążą stosunki dyplomatyczne. O dokumencie, którego treść negocjowały również Stany Zjednoczone, pierwszy poinformował w czwartek prezydent Donald Trump. Na mocy porozumienia Izrael zrezygnuje z aneksji części okupowanych terytoriów palestyńskich.

Przywódcy Stanów Zjednoczonych, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Izraela potwierdzili informację o planach ustanowienia stosunków dyplomatycznych we wspólnym komunikacie, wydanym wkrótce po wystąpieniu Trumpa.

Amerykański prezydent powiedział dziennikarzom zebranym w Gabinecie Owalnym, że liczy na to, iż dzięki "przełamaniu lodów" inne arabskie i muzułmańskie kraje pójdą za przykładem Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Następca tronu Abu Zabi szejk Mohammad Ibn Zajed potwierdził ponadto na Twitterze, że osiągnięto porozumienie, na mocy którego Izrael wstrzyma się od aneksji terytoriów palestyńskich.

"Wielki dzień dla pokoju"

Pakt ten, który został nazwany "Porozumieniem Abrahama", jest znaczącym sukcesem Trumpa w polityce zagranicznej i został ogłoszony tuż przed listopadowymi wyborami, w których ubiega się on o reelekcję - pisze Reuters.

"WIELKI przełom dzisiaj! Historyczne Pokojowe Porozumienie pomiędzy naszymi dwoma WIELKIMI przyjaciółmi, Izraelem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi" - napisał Trump na Twitterze.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu ocenił, że nawiązanie stosunków dyplomatycznych przez jego kraj ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi to "dzień historyczny". Ambasador Izraela w Waszyngtonie uznał, że to "wielki dzień dla pokoju" i wyraził wdzięczność Trumpowi za doprowadzenie do "tego przełomu".

Wysokiej rangi przedstawicielka władz palestyńskich Hanan Aszrawi oskarżyła Zjednoczone Emiraty Arabskie o "normalizację" stosunków z Izraelem, czemu Palestyńczycy byli zawsze przeciwni. "Izrael został nagrodzony za to, co nielegalnie i ustawicznie robił Palestynie od początku okupacji" - napisała Aszrawi na Twitterze. "Proszę nie róbcie nam tej przysługi. Nie chcemy być waszym listkiem figowym" - dodała, zwracając się do władz Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Radykalny palestyński Hamas, który kontroluje Strefę Gazy, oskarżył Zjednoczone Emiraty Arabskie o to, że wbiły Palestyńczykom nóż w plecy.

Wysokiej rangi przedstawiciel władz Zjednoczonych Emiratów Arabskich powiedział Agencji Reutera, że zawsze będą one wspierały Palestyńczyków i nie zgodzą się na ulokowanie swej ambasady w Jerozolimie, dopóki nie dojdzie do pełnego porozumienia między Izraelem i Palestyńczykami. Dodał, że zrealizowanie planu rządu Netanjahu, dotyczącego aneksji okupowanych terytoriów, położyłoby kres wszelkim nadziejom na pokój.

"Dyplomatyczny przełom"

Jak pisze Associated Press, Zjednoczone Emiraty Arabskie będą pierwszym państwem Zatoki Perskiej i trzecim krajem arabskim - po Egipcie i Jordanii - który ustanowi stosunki dyplomatyczne z Izraelem.

Dziennik "The Hill" przypomina, że uznawanie Izraela czy izraelskich instytucji było w świecie arabskim, popierającym Palestyńczyków, uznawane za świętokradztwo.

"The Hill" zwraca też uwagę, że nawiązanie stosunków między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi to skuteczne posunięcie administracji USA w ramach jej szerzej rozumianej polityki bliskowschodniej, obliczonej na budowanie sojuszy przeciw Iranowi.

Trump zrobił z Izraela "filar swej polityki zagranicznej", a czwartkowe porozumienie "to raczej dyplomatyczny przełom niż jednostronne posunięcie (USA), co sprawia, że prezydent będzie się miał czym pochwalić na mniej niż trzy miesiące przed terminem wyborów" - komentuje "The Hill".

Spotkanie w najbliższych tygodniach

Z komunikatu Trumpa, Netanjahu i Ibn Zajeda wynika, że przedstawiciele ich rządów spotkają się w najbliższych tygodniach, by wypracować szczegóły porozumienia i plany współpracy Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Izraela w bardzo wielu obszarach, poczynając od wspólnej walki z pandemią wywołaną przez koronawirusa.

Associated Press ocenia, że Netanjahu, idąc na ustępstwa, dostarczył "swemu dobremu przyjacielowi" Trumpowi pożądany sukces dyplomatyczny.

Dla Palestyńczyków rezygnacja z formalnej aneksji terytoriów okupowanych "niewiele zmienia w praktyce" - komentuje agencja AP. Izrael w pełni kontroluje Zachodni Brzeg Jordanu i nadal rozbudowuje tam swoje osiedla.

Zjednoczone Emiraty Arabskie poinformowały, że mają zamiar wybudować w Abu Zabi "Dom Rodziny Abrahama", w którym znajdą się meczet, synagoga i kościół.

Autorka/Autor:tmw/pm

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/Doug Mills / POOL