Izraelscy żołnierze otworzyli ogień do palestyńskich demonstrantów, protestujących przeciwko żydowskiemu osiedlu na Zachodnim Brzegu Jordanu. Jedna z kul trafiła nastoletniego Palestyńczyka, który zmarł niedługo później - poinformowało w piątek późnym wieczorem ministerstwo zdrowia Autonomii Palestyńskiej.
Mieszkańcy wioski Nabi Saleh w pobliżu Ramallah protestowali przeciwko ekspansji, jak twierdzą, pobliskiego żydowskiego osiedla na ich ziemie. Według świadków izraelscy żołnierze otworzyli ogień, gdy tłum zaczął obrzucać ich kamieniami. Od kul zginął 17-letni Palestyńczyk.
Tego samego dnia doszło do starć między Palestyńczykami a izraelską armią w miejscowości Beita, 13 kilometrów na północny wschód od miasta Nablus na Zachodnim Brzegu. Według służb medycznych rannych zostało 146 Palestyńczyków.
Starcia między Palestyńczykami a siłami izraelskimi w miejscowości Beita
Żydowskie osiedla na Zachodnim Brzegu
Ocenia się, że na obszarach wschodniej Jerozolimy i Zachodniego Brzegu Jordanu, okupowanych przez Izrael od 1967 roku, mieszka łącznie 600 tys. Izraelczyków. Są oni skupieni w 140 osiedlach żydowskich, jakie tam powstały.
Palestyńczycy sprzeciwiają się polityce władz Izraela dążących - drogą faktów dokonanych - do zmiany struktury etnicznej terenów na wschód i północ od Jerozolimy. Większość społeczności międzynarodowej uważa, że osiedla te są nielegalne i stanowią przeszkodę dla pokoju.