Komisja Europejska przesłała pierwsze wezwanie do zapłaty kary za ignorowanie środków tymczasowych Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i brak zamrożenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Pismo zostało wysłane w środę wieczorem. Termin do zapłaty to 45 dni od dnia doręczenia. Kara obejmuje okres od 3 listopada do 10 stycznia, zatem na rachunku widnieje kwota 69 milionów euro (milion euro za każdy dzień) - przekazał korespondent TVN24 Maciej Sokołowski. Komisja czeka na wpłatę. W innym wypadku środki te zostaną potrącone z funduszy dla Polski.
Spór o Izbę Dyscyplinarną
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 4 lipca 2021 roku zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach między innymi uchylania immunitetów sędziowskich. Po niespełna dwóch miesiącach, 7 września, Komisja Europejska zdecydowała o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji w sprawie środków tymczasowych. KE podała wówczas, że uważa, że Polska nie podjęła wszystkich środków niezbędnych do pełnego wykonania nakazu Trybunału.
W liście przesłanym do Komisji na początku stycznia polski rząd argumentował, że reformy sądownictwa obejmujące likwidację Izby Dyscyplinarnej są planowane, ale cały czas trwają konsultacje polityczne i do czasu ich zakończenia nie powinno się pobierać żadnych kar.
Polski rząd powtarza, że będzie realizować decyzję TSUE, ale w swoim tempie, bez nacisków ze strony unijnych instytucji. Te zapewnienia nie przekonały Komisji, która odpowiada, że reformy to jedno, a zawieszenie Izby to coś innego. "Izba powinna być zamrożona natychmiast, a po wykonaniu decyzji TSUE można przeprowadzać reformy w takim tempie jak się chce" - argumentowano.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock