Główny irański negocjator do spraw nuklearnych Abbas Arakczi powiedział w czwartek, że pośrednie rozmowy między Iranem a Stanami Zjednoczonymi w sprawie wznowienia umowy nuklearnej z 2015 roku bardziej niż kiedykolwiek wcześniej zbliżyły się do porozumienia. Jak dodał, "nadal istnieją istotne kwestie, które musimy negocjować".
Szósta runda rozmów odbywa się w Wiedniu od soboty i podobnie, jak we wszystkich poprzednich, w bezpośrednich negocjacjach uczestniczą delegacje Iranu, Rosji, Chin, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Unii Europejskiej, natomiast Amerykanie biorą w nich udział pośrednio. Teheran nie zgodził się bowiem na obecność delegatów USA przy stole negocjacyjnym.
- Osiągnęliśmy duży, namacalny postęp w różnych kwestiach. Jesteśmy bliżej porozumienia niż kiedykolwiek, ale nadal istnieją istotne kwestie, które musimy negocjować – powiedział w telewizji Al-Dżazira główny irański negocjator ds. nuklearnych Abbas Arakczi, który sprawuje również funkcję wiceministra spraw zagranicznych Iranu.
Arakczi podkreślił, że piątkowe wybory prezydenckie w Iranie nie będą miały wpływu na rozmowy w Wiedniu, a irański zespół negocjacyjny będzie je kontynuował niezależnie od polityki wewnętrznej w kraju. - Chcemy mieć pewność, że to, co stało się, gdy Donald Trump wycofał się z paktu nuklearnego, nie zostanie powtórzone przez żadnego innego amerykańskiego prezydenta w przyszłości - mówił irański negocjator.
Wysłannik Rosji do Wiednia Michaił Uljanow potwierdził, że w ciągu ostatnich kilku dni poczyniono postępy, dodał jednak, że rozmowy były trudne. - Niektóre trudne i czasochłonne tematy wciąż pozostają nierozwiązane – powiedział.
Ministerstwo spraw zagranicznych Francji poinformowało w środę, że nadal istnieją znaczne różnice zdań. Z kolei w Waszyngtonie rzecznik Departamentu Stanu Ned Price oświadczył, że w czasie dotychczasowych rozmów w Wiedniu poczyniono postępy, ale wyzwania pozostały. Jego zdaniem obecnie nie można określić "ram czasowych", kiedy bieżąca runda może się zakończyć.
Porozumienie nuklearne
Umowa nuklearna z Iranem z 2015 roku przewidywała, że Teheran znacząco zmniejszy produkcję uranu, a społeczność międzynarodowa zdejmie ze strony irańskiej sankcje gospodarcze. W 2018 r. ówczesny prezydent USA Donald Trump wycofał Waszyngton z porozumienia i nałożył na Iran nowe sankcje gospodarcze.
Obecny gospodarz Białego Domu Joe Biden chce ożywić porozumienie, ale Waszyngton i Teheran nie zgadzają się co do tego, kto powinien zrobić pierwszy krok. USA chcą, aby Teheran zaczął przestrzegać zapisów umowy, Irańczycy z kolei domagają się najpierw zniesienia wszystkich sankcji.
Źródło: PAP