Iran. Setki uczennic ofiarami ataków z użyciem trujących gazów. Departament Stanu USA zaniepokojony

Źródło:
PAP, Reuters
Protest na uniwersytecie w Teheranie
Protest na uniwersytecie w Teheranie
TVN24
Protest na uniwersytecie w TeheranieTVN24

W ostatnich miesiącach setki irańskich dziewcząt w różnych szkołach padło ofiarą ataków z użyciem trujących gazów. Niektórzy politycy sugerują, że mogły być celem grup religijnych sprzeciwiających się edukacji dziewcząt. Doniesienia o zatruciach w Iranie zaniepokoiły przedstawicieli USA.

Setki uczennic stały się w ostatnich miesiącach celami ataków z użyciem trujących gazów, do jakich od listopada dochodzi w dużych miastach Iranu. Jedna dziewczynka zmarła, co najmniej 400 trafiło do szpitali - poinformowała organizacja broniąca praw człowieka Center for Human Rights in Iran (CHRI).

Władze Iranu zaprzeczyły, jakoby śmierć 11-letniej Fateme Rezaei była związana z zatruciami, do których doszło w ponad 30 szkołach, między innymi w stołecznym Teheranie, jak i w leżącym w środkowej części Iranu mieście Kom.

W mediach społecznościowych rozpowszechniono zdjęcia hospitalizowanych dziewcząt, które w wyniku ataków odczuwały mdłości i kołatanie serca - opisała agencja Reutera.

Aktywiści sugerują, że ataki były przeprowadzane przez "twardogłowe grupy religijne", sprzeciwiające się edukacji dziewcząt i miały na celu zmuszenie do zamknięcia szkół, do których uczęszczają - pisze w czwartek amerykański tygodnik "Time".

"Głęboko niepokojące"

W Iranie od połowy września 2022 roku trwają protesty. Wybuchły po śmierci w niewyjaśnionych okolicznościach przebywającej w areszcie tak zwanej policji moralności Mahsy Amini. Młoda Kurdyjka została zatrzymana za nieodpowiedni, w oczach władz, ubiór, w tym niewłaściwe nakrycie głowy.

Irańska polityk, Dżamile Kadiwar, oszacowała w lutym tego roku, że co najmniej 400 dziewcząt trafiło do szpitali w wyniku zatrucia gazem. Irańskie władze oświadczyły, że zbadają ataki, do czego w środę wezwały również Stany Zjednoczone. Rzecznik bezpieczeństwa narodowego USA John Kirby podkreślił, że doniesienia o zatruciach są "głęboko niepokojące" i świat musi wiedzieć, co jest ich przyczyną.

Prezydent Iranu Ebrahim Raisi poinstruował ministra spraw wewnętrznych Ahmada Wahidiego, aby odnalazł powód zatruć.

Wiceminister zdrowia Junes Panahi przyznał w niedzielę na konferencji prasowej, że ataki mogły mieć na celu uniemożliwienie dziewczętom uczęszczania do szkół. Irańskie media poinformowały, że ich celem byli również uczniowie szkoły dla chłopców w mieście Borudżerd w zachodnim Iranie. W wyniku doniesień o zatruciach uczennic w kilka miastach odbyły się protesty.

Czytaj więcej o zatruciach w Iranie

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP, Reuters