Iran pragnie kobiet

Aktualizacja:

Irański rząd otwiera się na kobiety - prezydent Mahmud Ahmadineżad zapowiedział, że to właśnie kobietom zaproponuje dwa ministerialne stołki.

Ahmadineżad chciałby by stanęły na czele resortów spraw społecznych i zdrowia. W telewizyjnym przemówieniu prezydent wspomniał o jeszcze jednej kandydatce na stanowisko ministra, ale nie wymienił ani resortu, ani nazwiska.

Po irańskich wyborach "wkroczyliśmy w nową epokę, w której całkowicie zmieniły się warunki, a rząd doświadczy wielkich przemian" - mówił Ahmadineżad.

Jeśli uda się przegłosować nowy skład rządu, będą to pierwsze kobiety na stanowisku ministrów od proklamowania Republiki Islamskiej w 1979 roku.

Trudna dyplomacja

Wiadomo też, kto zostanie szefem irańskiego MSZ. Będzie to główny negocjator w sprawach atomowych Sajed Dżalili. Polityk ten uważany jest za nieprzejednanego w kwestii prawa Iranu do programu nuklearnego.

Państwo Zachodu obawiają się, że Iran dąży do skonstruowania bomby atomowej. Teheran tłumaczy, że program służy wyłącznie do celów cywilnych.

Iran ostrzega

Ahmadineżad mówił w niedzielę nie tylko o nowym rządzie. Irański prezydent ostrzegł też Zachód, który - jego zdaniem - musi odpowiedzieć za rolę w protestach.

- Tym razem wyraźnie ingerowaliście w wewnętrzne sprawy Iranu i sądziliście, że będziecie w stanie zaszkodzić islamskiemu narodowi - cytuje Ahmadineżada agencja IRNA. - Powinniście być pociągnięci do odpowiedzialności za wasze działania, ale bardzo dobrze wiemy, że zgiełk, który wywołaliście na świecie, nie jest oznaką waszego autorytetu, lecz raczej znakiem słabości i upadku - kontynuował irański przywódca.

Źródło: PAP