Iran zapowiedział udzielenie pomocy wojskowej Libanowi, którego armia korzysta już z takiego wsparcia Arabii Saudyjskiej i Stanów Zjednoczonych. Liban stara się zapobiec przedostawaniu się na jego terytorium sunnickich bojowników z Syrii.
Ekstremiści w Syrii, tacy jak Państwo Islamskie, są wspólnym wrogiem dla szyickiego Iranu i jego adwersarzy: sunnickiej Arabii Saudyjskiej oraz Stanów Zjednoczonych - wskazuje Reuters. Sunniccy ekstremiści w Syrii oraz ich sojusznicy w Libanie oskarżają armię libańską o współpracę z tamtejszym Hezbollahem - finansowanym przez Iran szyickim ruchem, który wysłał bojowników do walki po stronie sił prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Libańskie władze starają się nie dopuścić do tego, by dżihadyści utworzyli swą bazę w miejscowości Arsal, oddalonej o kilkanaście kilometrów na zachód od granicy z Syrią, gdzie od ponad trzech lat trwa wojna domowa. W sierpniu doszło do walk między islamistami z Syrii a libańskim wojskiem.
W ostatnich tygodniach armia libańska aresztowała setki ludzi, głównie Syryjczyków, podejrzewanych o przynależność do ekstremistycznych ugrupowań takich jak powiązany z Al-Kaidą Front al-Nusra, który walczy w Syrii przeciw siłom reżimu Asada.
Jaka pomoc?
Zapowiadając w Bejrucie pomoc wojskową, dyrektor irańskiej Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ali Szamchani nie powiedział, na czym miałaby ona polegać. Reuters pisze, powołując się na źródło dyplomatyczne, że resort obrony Iranu zwróci się wkrótce do władz w Bejrucie o listę sprzętu wojskowego potrzebnego armii libańskiej. Szamchani spotyka się w Bejrucie z przedstawicielami władz Libanu, m.in. z premierem Tammamem Salamem.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: James Brooke