Pociski uderzyły w pas startowy znajdujący się w centralnej części bazy - donosi agencja Reutera. Według niej pocisków było siedem, AFP informuje o ośmiu.

Iracka armia podała, że baza została ostrzelana rakietami typu Katiusza. Jak przekazano w oświadczeniu rannych zostało czterech irackich wojskowych. Nie ma informacji o ofiarach wśród Amerykanów.

Na razie nie wiadomo, kto stoi za atakiem.

"Większość amerykańskich żołnierzy została ewakuowana"

Port lotniczy Al-Bakr jest zlokalizowany koło miasta Balad, 80 km na północ od Bagdadu. Do niedawna był wykorzystywany jako baza amerykańskich sił powietrznych w Iraku.

Amerykańscy żołnierze opuścili bazę w ostatnich tygodniach w związku ze wzrostem napięć w Iraku, co było wywołane wzajemnymi atakami Iranu oraz Stanów Zjednoczonych na cele przeciwnika zlokalizowane w tym kraju - pisze agencja AFP.

W momencie ostrzału w bazie znajdowało się 15 żołnierzy USA i jeden amerykański samolot - podała agencja AFP, powołując się na przedstawicieli irackiej służby bezpieczeństwa. Zapewnili oni, że "90 procent amerykańskich żołnierzy kontraktowych zostało uprzednio ewakuowanych z bazy".

Atak Iranu na dwie irackie bazy

W środę Iran skierował pociski rakietowe na dwie bazy lotnicze w Iraku, w których stacjonują siły międzynarodowej koalicji walczącej z tzw. Państwem Islamskim - Al Asad oraz lotnisko wojskowe w Irbilu. Za atak wziął odpowiedzialność irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Był to odwet za zlikwidowanie przez Amerykanów szefa irańskich sił specjalnych Al Kuds, gen. Kasema Sulejmaniego.

ATAK NA IRACKIE BAZY. CZYTAJ WIĘCEJ >

KIM BYŁ KASEM SULEJMANI? CZYTAJ WIĘCEJ >

Jak podała półoficjalna irańska agencja Fars, atakując irackie bazy Iran, użył swych najnowszych rakiet balistycznych Fateh-313 (Zdobywca-313), wystrzeliwując ich 10 w kierunku bazy Al Asad.Prezydent Donald Trump poinformował w oświadczeniu po ataku, że nie zginął w nich żaden Amerykanin i żaden Irakijczyk, a straty materialne były niewielkie.

Autor: momo//rzw / Źródło: reuters, pap