Za co najmniej 10 dni, a może nawet za dwa tygodnie pojawią się wyniki prac ekspertów, którzy prowadzili badania dotyczące domniemanego ataku chemicznego na przedmieściach Damaszku - podały źródła dyplomatyczne w ONZ. W sobotę rano inspektorzy przybyli do Libanu - poinformował Reuters, powołując się na świadków.
Konwój sześciu samochodów oznakowanych emblematami ONZ przekroczył granicę z Libanem o godzinie 7.40 (6.40 czasu polskiego) w eskorcie libańskich sił bezpieczeństwa.
Badania ws. ataku
Wcześniej inspektorzy ONZ przez pięć dni prowadzili badania dotyczące ataku z 21 sierpnia pod Damaszkiem.
Zdaniem opozycji syryjskiej, siły reżimowe użyły tam broni chemicznej. Władze syryjskie zdecydowanie temu zaprzeczają. Misja ONZ miała na celu ustalenie, czy doszło do ataku chemicznego, bez określania, kto go dokonał. Większość specjalistów w 12-osobowym zespole stanowili eksperci z Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) z siedzibą w Hadze. W piątek eksperci zakończyli swoją pracę. Niektórzy w tym samym dniu wyjechali z Syrii. Agencja Reuters podała, że w sobotę nad ranem hotel w Damaszku opuścili kolejni eksperci. Świadek, na którego się powołuje agencja twierdził, że widział konwój samochodów ONZ, które kierowały się w stronę sąsiadującego z Syrią Libanu. Według procedur, każda z zebranych przez ekspertów próbek ma być badana w dwóch lub trzech różnych laboratoriach. ONZ nie informowała, jakie próbki zebrali eksperci; według mediów chodzi o próbki gleby, włosów i krwi od domniemanych ofiar ataku chemicznego, a nawet próbki tkanek z ciał osób zabitych.
Autor: aj/tr / Źródło: PAP