W ramach rozpoczynających się w Indiach wyborów parlamentarnych otwartych zostanie ponad milion lokali. W wybranych częściach kraju, by umożliwić obywatelom oddanie głosu, urzędnicy będą musieli stawić czoła dodatkowym trudnościom. Głosowanie potrwa do do 1 czerwca.
W Indiach wystartowały wybory do Izby Ludowej, tj. tamtejszej niższej izby parlamentu. Uprawnionych do oddania głosu jest prawie 970 milionów osób. Z uwagi na to głosowanie przeprowadzone zostanie w siedmiu turach. Te odbędą się 19 i 26 kwietnia, 7, 13, 20 i 25 maja oraz 1 czerwca.
Otwartych zostanie blisko milion lokali wyborczych, wyposażonych w 5,5 miliona maszyn do głosowania. W obsługę wyborów łącznie zaangażuje się 15 milionów urzędników i pracowników ochrony. W wybranych regionach kraju zmierzą się oni z dodatkowymi trudnościami. - Urzędnicy przejdą góry, pokonają rzeki, a nawet polecą helikopterami, by żaden z obywateli nie stracił swojego prawa do głosowania - zapowiedział w rozmowie z Agencją Reutera W. Moning Belgit, jeden z pracowników komisji wyborczej.
Wybory w Indiach. Komisje muszą dopilnować, by każdy uprawniony mógł oddać głos
W czwartek W. Moning Belgit, wraz z innymi członkami swojej komisji wyborczej, przeszedł 12 kilometrów górskim szlakiem, by umożliwić wzięcie udziału w wyborach 139 wyborcom z wioski Nongriat w północno-wschodnim stanie Maghalaya. Do wioski Malogam, w stanie Arunaćal Pradeś w północno-wschodnich Indiach, inna grupa urzędników przejdzie 39 kilometrów, by jedna mieszkanka tej miejscowości mogła skorzystać z prawa głosu - informuje indyjska agencja prasowa PTJ.
Członków wybranych komisji wyborczych czekają przeprawy przez trudne regiony Himalajów czy centralne stany Indii, gdzie dochodzi do starć z partyzantką maoistyczną – zapowiadają organy wyborcze. Zgodnie z indyjską ordynacją wyborczą państwo ma jednak obowiązek zapewnić każdej osobie uprawnionej możliwość głosowania - tak, by miała dostęp do lokalu wyborczego położonego w maksymalnej odległości 2 km od jej miejsca zamieszkania.
Wyniki wyborów zostaną ogłoszone 4 czerwca. Najnowsze sondaże opinii publicznej sugerują, że wybory do niższej izby parlamentu - Izby Ludowej (Lok Sabha) - po raz trzeci z rzędu wygra Indyjska Partia Ludowa (BJP) premiera Narendry Modiego i jej sojusznicy. Do zdobycia są 543 mandaty. Izba Ludowa wyłania premiera, który z kolei wybiera ministrów swojego rządu. Aby uzyskać większość, należy wprowadzić do izby co najmniej 272 deputowanych.
Źródło: Reuters, PAP, TVN24.pl