Zatrzymany za zgwałcenie pięciolatki na terenie ambasady USA. Grozi mu kara śmierci

Zarówno pięciolatka, jak i 25-latek mieszkają na terenie ambasady. Ich rodzice są zatrudnieni przez placówkę. Jak podał "Hindustan Times", powołując się na wysokiego rangą przedstawiciela policji, obie rodziny dobrze się znają.

Teren ambasady USA w Delhi zajmuje ponad 11 hektarów i znajduje się w jednej z najbezpieczniejszych dzielnic stolicy kraju. W placówce zatrudnieni są obywatele Indii.

25-latek miał zauważyć, że dziewczynka bawi się na zewnątrz, a następnie zwabić ją do swojego domu i zgwałcić. Gdy doszło do napaści, rodziców pięciolatki nie było na terenie ambasady.

Po powrocie do domu dziewczynka opowiedziała matce, co się stało. Ta natychmiast zabrała ją do szpitala. Wstępne badania potwierdziły, że dziecko zostało zgwałcone. Jego stan lekarze oceniają jako stabilny.

Mężczyzna został zatrzymany w niedzielę, gdy rodzice ofiary zgłosili napaść policji.

Jak podaje "New York Times", ustawa z 2012 roku wprowadziła surowsze kary za przestępstwa na tle seksualnym. Za zgwałcenie dziecka poniżej 12. roku życia grozi kara śmierci. Reuters zauważa jednak, że nowe przepisy są słabo egzekwowane. Według danych rządowych, w Indiach kobieta gwałcona jest średnio co 20 minut.

Przepisy zaostrzono po tym, jak w 2012 roku 23-letnia studentka fizjoterapii, wracająca z przyjacielem do domu z kina w Delhi, była w autobusie torturowana i została zgwałcona przez sześciu mężczyzn. Zmarła kilkanaście dni później w wyniku odniesionych obrażeń.