W Szwecji odnotowano pierwszy przypadek nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów drogą morską na pontonie - wynika z tajnego raportu szwedzkiej policji do ministerstwa sprawiedliwości. Informują o tym w środę szwedzkie media.
Według dokumentu, którego fragment opublikowała gazeta "Dagens Nyheter", pięciu migrantów wpłynęło gumową łodzią do portu w miejscowości Skillinge we wschodniej Skanii. Nie podano ich narodowości.
Po przywróceniu kontroli granicznych
Policja przypadek ten łączy z przywróceniem kontroli granicznych, ale - jak napisano w raporcie - "jest za wcześnie, aby mówić o przemycie ludzi".
Jeden ze świadków zdarzenia, rybak ze Skillinge Tommy Persson, powiedział szwedzkiej telewizji SVT, że wpływający do portu ponton z kilkoma osobami zauważył 23 listopada. - Początkowo sądziłem, że łowili dorsze, ale przecież teraz nie ma sezonu - stwierdził. Według niego tego typu łodzią nie można przepłynąć Bałtyku, ale da się pokonać krótsze dystanse, np. ze statku na ląd.
Szwedzki rząd od 12 listopada przywrócił tymczasowo kontrole na granicach, zobowiązał także przewoźników promowych do sprawdzania dokumentów tożsamości pasażerów. Zaostrzenie przepisów ma spowodować zmniejszenie napływu fali uchodźców, jaką od trzech miesięcy przeżywa Szwecja.
Autor: asz\mtom / Źródło: PAP