Huragan nie przeszkodził w porodzie. "Jest dziewczynka!"


Mieszkanka Miami zaczęła rodzić we własnym domu, w trakcie burzy wywołanej przez huragan Irma. Ponieważ służby medyczne nie mogły do niej dotrzeć, kobieta musiała sobie radzić sama, słuchając wskazówek przez telefon. Cała historia skończyła się szczęśliwym zakończeniem.

O całej sytuacji poinformowano na oficjalnej stronie miasta Miami.

"Ratownicy nie mogli pomóc kobiecie podczas porodu w dzielnicy Little Haiti. Lekarze ze szpitala imienia Jacksona rozmawiali z nią w trakcie domowych narodzin. Jest dziewczynka!" - poinformowano na Twitterze.

Kiedy burza uspokoiła się, służby ratunkowe zabrały kobietę i jej dziecko do Jackson Hospital. Wcześniej było to zbyt groźne dla ich życia.

Huragan Irma, który zaatakował w niedzielę po południu południowo zachodnie wybrzeże Florydy w rejonie Marco Island, osłabł i został zakwalifikowany do kategorii 2 na pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona - poinformowało w niedzielę wieczorem amerykańskie Centrum do spraw Huraganów w Miami (NHC).

Autor: dasz//now / Źródło: tvn24.pl